Panoptykon mówi „nie” zmuszaniu operatorów do instalowania aplikacji UKE w ich sieciach

Fundacja Panoptykon odniosła się do propozycji nowych zapisów w Prawie Komunikacji Elekotfrnicznej (PKE). Przypomina ona, że w środę zbiera  się sejmowa komisja cyfryzacji, która wznowi prace nad projektem PKE.

Projekt ten  wzbudza silne emocje nie tylko branży telekomunikacyjnej, która nie wie, czy szykować się na nowe obowiązki. Wprawdzie rząd wycofał rozszerzenie obowiązku retencji danych na nowe podmioty, ale dorzucił nowy, kontrowersyjny art. 311a. Zgodnie z nim firmy telekomunikacyjne będą zobowiązane instalować w swojej sieci urządzenia lub aplikacje przygotowane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Mają one służyć „monitorowaniu ciągłości i jakości świadczenia usług dostępu do Internetu”. Firmy mają też obowiązek zapewnienia Prezesowi UKE dostępu do danych zebranych przez te urządzenia/aplikacje.

W ocenie Panoptykon  takie sformułowanie jest nie dość precyzyjne. Nie wiadomo, jakie dane w związku z tym trafią do UKE. Czy będą to dane dotyczące indywidualnych użytkowników? To zaniem fundacji byłaby duża ingerencja w prawa jednostki.

Fundacja wskazuje że przedstawiciele branży telekomunikacyjnej (m.in. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji) zwracają też uwagę, że poprawka zagraża bezpieczeństwu sieci.

 – Z bezpieczeństwem polskiej infrastruktury sieciowej jako takiej nie jest wprawdzie najlepiej, ale nie ma powodu jeszcze bardziej go osłabiać. UKE wprowadzi do sieci coś, na co operatorzy nie będą mieli żadnego wpływu. W jaki sposób mają oni zagwarantować bezpieczeństwo systemu i zapobiegać np. wyciekom?  – stawia pytanie Panopytkon.