Będzie kontynuacja projektu OSE (Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej). Teraz jednak do szybkiego internetu będą podłączane nie szkoły, ale już sale lekcyjne – nawet 100 tys. sal lekcyjnych.
Zapowiedział to minister Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa podczas odbywającego się w tym tygodniu Kongresu OSE, w którym wzięlo udział prawie dwa tysiące uczestników.
– Wiemy, że jest wiele szkół w Polsce, gdzie OSE dociera tylko do jednego punktu, a później nie ma dalej pociągniętej tej „pajęczyny” po całym budynku. Chcemy to zmienić. Podłączając, docelowo nawet 100 tys. sal lekcyjnych do sieci LAN – mówił Janusz Cieszyński.
– Aby to dobrze zrobić, rozpoczynamy od pilotażu. Chcemy wybrać kilkaset szkół, które będą odpowiadały nam na różne pytania, na różne wyzwania. Taki nabór chcemy uruchomić już w przyszłym tygodniu. Zachęcam wszystkich Państwa, żeby wziąć w nim udział. Mamy nadzieję, że już w tym pilotażu będzie duże zainteresowanie, a gdy ruszymy z całym programem opartym o jego wyniki, to będzie to sukces na miarę pozytywnej zmiany w polskim systemie edukacji – dodał minister Janusz Cieszyński.
Wojciech Pawlak, dyrektor NASK – Państwowego Instytutu Badawczego, wspomniał o początkach programu OSE i zaznaczył, jak bardzo się rozwinął.
– Byłem świadkiem, kiedy program Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej rodził się w NASK-u. (…) Dziś 90 proc. szkół jest podłączonych do OSE, obejmując prawie 4,5 mln uczniów. To wielki sukces tego programu – podkreślił Wojciech Pawlak.
Poinformował też, że w programie OSE do tej pory wzięło udział już ponad 400 operatorów, w której największą liczebnie grupę stanowili lokalni ISP.
– OSE ma dwa cele zdefiniowane w ustawie: rozwój kompetencji cyfrowych i wspieranie procesu nauczania. Tematyka dzisiejszego Kongresu świetnie koresponduje z tymi dwoma celami. Mówimy o szeroko rozumianej edukacji medialnej, o wielkim dylemacie, jak uczyć dzieci i młodzież twórczego korzystania z możliwości, jakie dają nowe technologie, a jednocześnie strzec ich przed janusową, ciemną stroną tych technologii – dodał dyrektor NAS.