Według Otwartych Regionalnych Sieci Szerokopasmowych (ORSS) nie jest możliwe zawarcie porozumienia z podwykonawcami Hawe w projekcie sieci regionalnej w kształcie zaproponowanym przez Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Maciej Koziara, wiceprezes zarządu ORSS (spółka z grupy Hawe), odniósł się do fragmentu opublikowanej przez nas informacji o kolejnej pikiecie podwykonawców sieci regionalnej na Warmii i Mazurach, którzy nie otrzymali pieniędzy za wykonane prace. Według niego nieprawdą jest, że nie wywiązał się ze zobowiązania złożonego podczas – jak to określa – „PR-owej ustawki” przygotowanej przez podwykonawców we współpracy z Urzędem Marszałkowskim w Wielki Czwartek, w sprawie przedstawienia stanowiska ORSS odnośnie zgody na wypłacenie wynagrodzenia podwykonawcom ze środków zatrzymanych w depozycie sądowym i podpisania w tej sprawie porozumienia.
Maciej Koziara poinformował nas, że ORSS 31 marca 2016 r. przesłały do województwa pismo, w którym przedstawiły argumenty, dlaczego nie mogą zgodzić się na podpisanie porozumienia z Urzędem Marszałkowskim i podwykonawcami Hawe, tj. firmami Łączpol i EPRT.
Według ORSS projekt ugody „jest pełen niejasności i niekonsekwencji, i nie precyzuje, jakich wierzytelności dotyczy.”
ORSS ma też zastrzeżenia, że stronami ugody mają być Łączpol i EPRT. To dlatego, że postanowienie sądu depozytowego nie przewiduje wypłacenia kwoty depozytu na podstawie ugody zawartej z dalszymi podwykonawcami, ani też wypłaty na rzecz dalszych podwykonawców. W dodatku Łączpol i EPRT nie uczestniczyły w postępowaniu depozytowym i w związku z tym nie ma formalnej możliwości, aby zawierały ugodę dotyczącą postępowania, którego nie były uczestnikami.
ORSS w przesłanym piśmie podtrzymuje swe wcześniejsze stanowisko, że złożenie przez Urząd Marszałkowski ostatniej transzy zapłaty za budowę sieci regionalnej do depozytu sądowego było nieważne, a jedyną możliwością uzdrowienia sytuacji jest ugoda między ORSS a Urzędem Marszałkowskim. Spółka ostrzega też, że odbiór czy rozdysponowanie kwoty z depozytu przez województwo sprawi, że poprawa sytuacji stanie się niemożliwa, a tym samym rozliczenie unijnego projektu także będzie niemożliwe.