Zarząd ORSS ustosunkował się do oświadczenia Zarządu województwa warmińsko–mazurskiego z 7 maja 2018 r., które zostało opublikowane w TELKO.in.
Stanowisko Zarządu ORSS w sprawie warmińsko–mazurskiej sieci szerokopasmowej:
W pierwszej kolejności należy podkreślić, że opublikowane przez Zarząd województwa warmińsko–mazurskiego oświadczenie można jedynie traktować w kategoriach absurdu lub obsesji przed odpowiedzialnością osób, które swoimi działaniami doprowadziły do pokrzywdzenia ORSS. Zarząd ORSS stanowczo zaprzecza jakoby kiedykolwiek przedstawił informacje niezgodne ze stanem faktycznym. Jedynie zła wola, chęć ukrycia własnej odpowiedzialności, bądź po prostu brak umiejętności czytania tekstu ze zrozumieniem, mogła w naszej opinii doprowadzić kogokolwiek do postawienia tezy o rzekomym mijaniu się przez ORSS z prawdą. Stanowczo odrzucamy wszelkie insynuacje o jakiekolwiek polityczne podłoże prowadzonego z zarządem województwa warmińsko–mazurskiego sporu. ORSS jest firmą prywatną, pokrzywdzoną działaniami zarządu warmińsko–mazurskiego, która prowadzi spór ze znacząco silniejszym od siebie przeciwnikiem.
Dla uwidocznienia absurdalności opinii przytaczanych na łamach Telko.In przez przedstawicieli województwa warmińsko–mazurskiego zacytujemy fragment pisma jakie wysłane zostało w grudniu 2015 roku przez Dyrektora Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości – Pana Dariusza Szymańczaka w zakresie konsekwencji utworzenia depozytu sądowego. Pismo to formułowało jasne ostrzeżenie dla zarządu, które ciężko opisywać w kategoriach „politycznych”: „Należy jednak podkreślić, iż samo zezwolenie przez sąd na złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego nie implikuje wniosku, że złożenie do depozytu sądowego jest ważne w rozumieniu art. 470 kc. (…) W razie sporu czy złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego nastąpiło z przyczyny przewidzianej przez prawo materialne oraz, czy złożony przedmiot świadczenia był zgodny z treścią zobowiązania – rozstrzygnięcie musi nastąpić w odrębnym procesie. Samo złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu ma charakter prowizoryczny w tym sensie, że nie przesądza jeszcze o jego prawnej skuteczności.”
Jak widać nawet instytucja zarządzająca jaką jest PARP zwracała zarządowi województwa warmińsko–mazurskiego uwagę na to, iż zgoda na złożenie środków do depozytu sądowego, dokonanie wpłaty na depozyt czy zwolnienie środków z depozytu sądowego nie przesądza w żadnej mierze o skuteczności spełniania świadczenia wobec wierzyciela jakim był i jest ORSS. Mimo, że treść tego listu była długo przed nami ukrywana, a nasze stanowisko procesowe określane było niezależnie od stanowiska PARP, to jest ono z nim w 100 proc. zbieżne. Powstaje pytanie – na czyją rzecz i z czyjej inspiracji działali przedstawiciele zarządu województwa warmińsko–mazurskiego posiadając uprzednio taką wiedzę, a mimo tego dążąc z premedytacją do pozbawienia ORSS należnego jej wynagrodzenia? Czy działania przedstawicieli województwa mogły mieć związek również z próbą doprowadzenia do upadłości Hawe S.A., która była 100 proc. wspólnikiem ORSS?
Z ogromnym zdziwieniem przeczytaliśmy informacje o legendarnej wręcz odwadze zarządu warmińsko – mazurskiego polegającej na „opowiedzeniu się za interesem uprawnionych podwykonawców”. Rzeczywiście, odwaga (sic!) zarządu województwa warmińsko–mazurskiego sprowadziła się dotychczas do działań wspierających wypłacenie olbrzymich środków finansowych na rzecz spółek należących do zagranicznych grup kapitałowych, i to pomimo sprzeciwu ORSS. ORSS jako firma prywatna ze 100 proc. polskim kapitałem nadal czeka na należne jej wynagrodzenie, tak samo jak inni pokrzywdzeni działaniami województwa.
Odnosząc się do ujawnionych przez Łączpol i EPRT informacji o potajemnych rozmowach przedstawicieli województwa, stanowczo stwierdzamy, iż ORSS wielokrotnie żądał od przedstawicieli
województwa warmińsko–mazurskiego oraz jej pełnomocników zaprzestania wszelkich potajemnych rozmów o wierzytelnościach należnych ORSS. Mimo tego województwo systematycznie łamało, i jak widzimy nadal łamie, zasady elementarnej lojalności jakie powinny obowiązywać w demokratycznym państwie prawa. Nigdy nie wyrażaliśmy zgody na bezpośrednie negocjacje pełnomocnika województwa z EPRT czy Łączpol. Uznajemy ten fakt za dowód złamania podstawowych zasad mediacji sądowych, jakie prowadzone były w dobrej wierze przez ORSS z województwem.
Na zakończenie chcielibyśmy jeszcze raz stwierdzić, iż uznajemy opisane w tekście insynuacje zarządu województwa warmińsko–mazurskiego za ewidentny dowód słabości oraz miałkości przedstawianych opinii. Liczymy, iż organy ścigania wskażą odpowiedzialnych za doprowadzenie do sytuacji, w której poprzez niewypłacenie należnego ORSS wynagrodzenia w wysokości 64 352 108 złotych działano na szkodę ORSS oraz jej wierzycieli, a w efekcie także na szkodę samego województwa. Ponownie podkreślamy, iż przyczyną perturbacji związanych z realizacją umowy na budowę oraz zarządzanie siecią warmińsko–mazurską jest okoliczność, za którą całkowitą odpowiedzialność ponoszą przedstawiciele województwa warmińsko–mazurskiego.
Zarząd ORSS