W ubiegłym roku Orange w swej sieci odnotował 60-proc. wzrost próbek złośliwego oprogramowania głównie na platformę Android – podał operator przy okazji prezentacji raportu CERT Orange Polska za 2015 r.
Operator zwraca uwagę, że urządzenia mobilne to łakomy kąsek dla przestępców – m.in. ze względu na funkcjonalne uproszczenia w konstrukcji interfejsu i aplikacji, słabiej rozwinięty rynek zabezpieczeń, a przede wszystkim na brak świadomości użytkowników. Tymczasem złośliwe oprogramowanie, udające nierzadko potencjalnie bezpieczne aplikacje, ma jeszcze większe możliwości niż malware ukierunkowany na komputery osobiste. Do kradzieży danych i plików dołącza bowiem możliwość odbierania i wysyłania SMS-ów i MMS-ów (również wysokopłatnych Premium Rate), wykonywania połączeń, podsłuchiwania rozmów czy przejęcia kontroli nad aparatem.
Według CERT Orange Polska w tym roku nie można się spodziewać, że będzie maleć liczba ataków phishingowych ani też prób wykorzystania podatności w urządzeniach z systemem Android.
W ubiegłym roku CERT Orange Polska musiała obsługiwać średnio w miesiącu blisko 1700 incydentów w sieci stacjonarnej i mobilnej. To wzrost w stosunku do 2014 r., kiedy było to około 1000 incydentów. Największa ich liczba miała miejsce w październiku.