Od pewnego czasu operatorzy, których łączy z Orange Polska umowa ramowa na dzierżawę kanalizacji teletechnicznej otrzymują od swojego kontrahenta wezwania do usunięcia z kanałów urządzeń aktywnych. W świetle prawa i warunków umowy, to nielegalne, ale pisma otrzymują wszyscy operatorzy wedle rozdzielnika. Bez względu na to, czy operator zasiedziały stwierdził z ich strony naganne praktyki.
– Pismo tej samej treści zostało wysłane do wszystkich podmiotów, z którymi Orange ma zawarte umowy na dzierżawę kanalizacji kablowej ponieważ nie ma fizycznej możliwości wskazania konkretnego podmiotu, który takie urządzenia zamontował - przyznaje Orange. Jego cel jest jednak dosyć istotny – zapobiec eksplozjom w kanalizacji.
Jak stwierdza Orange (ale nie tylko on) w ostatnim czasie miał miejsce kilka przypadków przecieków gazu z instalacji gazowej do położonej po sąsiedzku kanalizacji teletechnicznej. W przypadku, gdy działają w niej zasilane energią elektryczną urządzenia grozi to wybuchem. Jak informuje Orange takie zagrożenie spowodowało konieczność ewakuacji mieszkańców bloku w Jeleniej Górze. O podobnych wydarzeniach związanych z przeciekami gazu pomiędzy kanałami można usłyszeć także z terenu Poznania.
Z tego powodu Orange zamierza usuwać ze swoich kanałów nielegalnie zainstalowane wzmacniacze, jeżeli tego nie zrobią jego partnerzy.
Urządzenia takie instalują operatorzy sieci miedzianych, którzy muszą zwiększyć zasięg sygnału do urządzeń abonenckich lub do kolejnego segmentu sieci.