W latach 2016-2018 Orange Polska chce objąć zasięgiem sieci FTTH do 3,5 mln gospodarstw domowych. Planuje na ten cel wydać do 2,2 mld zł. Spółka prognozuje, że w 2016 r. osiągnie 3,15-3,30 mld zł skorygowanego zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację.
– Planujemy, że na koniec 2018 r. w zasięgu naszej sieci FTTH znajdzie się do 3,5 mln gospodarstw domowych – powiedział Bruno Duthoit, prezes Orange cytowany w komunikacie prasowym operatora, w którym zaprezentowano wyniki spółki za 2015 r. oraz plany i prognozy na lata kolejne.
Z raportu spółki wynika, że skonsolidowane przychody Orange Polska w 2015 r. wyniosły 11,84 mld zł i były o 351 mln zł niższe niż rok wcześniej, zaś skorygowana EBITDA wyniosła 3,521 mld zł i była 395 mln zł niższa niż rok wcześniej.
W końcu grudnia ub.r. operator obsługiwał 15,906 tys. kart SIM (wzrost o 1,8 proc. w porównaniu z końcem 2014 r.), w tym 8,361 tys. posti-paid (wzrost o 8,9 proc.). Liczba stacjonarnych łączy na rynku detalicznym zmniejszyła się o 7 proc. do 4,194 mln, zaś stacjonarnych szerokopasmowych łączy spadła o 6,1 proc. do 2,105 mln. Operator w 2015 r. odnotował 32,3 proc. wzrost liczby użytkowników mobilnego internetu i na koniec roku obsługiwał 2,012 mln kart SIM dedykowanych do tych usług.
Podstawowe trendy w wynikach operacyjnych i finansowych Orange są bez zmian już od lat. Czytając ostatni raport Orange, można postawić sobie pytanie, jak długo jeszcze notowany będzie wzrost na rynku mobilnego dostępu do internetu, który z kwartału na kwartał bije rekordy i znacznie przewyższa prognozy rozwoju sprzed kilku lat. Nie jest to wielko segment, ani pod względem liczby linii, ani ARPU na linię, ale od lat rosną na nim wolumeny usług i przychody.
Warto również zwrócić uwagę i obserwować w przyszłości dwie liczby: abonentów usług TV w sieci stacjonarnej oraz abonentów pakietów potrójnych (TV+BB+VoIP). Obie wartości od wielu kwartałów rosną, co pokazuje czy Orange w ogóle jest w stanie konkurować z operatorami kablowymi, którzy od 10 lat podcinają jego biznes stacjonarny. Powolny wprawdzie, ale stały wzrost operatora w tych dwóch segmentach jest dobrym prognostykiem. Podobnie, jak również umiarkowany na razie wzrost liczby klientów FTTH.
Byliśmy blisko, szacując 2 tyg. temu bazę na 15-17 tys. klientów, jednak szacowaliśmy trochę za nisko. Liczbę 17 tys. klientów Orange osiągnął na koniec grudnia 2015 r. Operator podał przy tym, że 59 proc. z tej liczby, to nowi klienci, a reszta klienci zmigrowani z łączy xDSL, co zdaje się obiecująca proporcją. Na marginesie trzeba zauważyć, że i tak gros wzrostu – całkiem dobrego (+45 tys.) – w IV kwartale 2015 r. na rynku szerokopasmowym Orange zawdzięczał sieci VDSL.
Choć liczba klientów FTTH na razie nie szokuje, to zdaje się, że operator nie ma wątpliwości co do kierunku działania. Szacuje, że co roku są w stanie objąć zasięgiem sieci ok. 1 mln gospodarstw domowych i do 2018 r. zwiększyć 5-krotnie zasięg z 2015 r. Tempo wzrostu ma być uzależnione od wyników sprzedaży usług w nowej sieci, niemniej zaplanowany jest stały wzrost CAPEX na sieć FTTH. Praktycznie rzecz biorąc 75-80 proc. infrastruktury sieciowej w największych miastach Polski (zawsze pod uwagę brane jest 10 pierwszych) zostanie zmigrowane do sieci optycznej. Średnie i małe miasta będą obsługiwana całym dostępnym w grupie technologicznym miksem, natomiast tereny wiejskie – głównie mobilną siecią LTE. Ok. 25 proc. terenów wiejskich może znaleźć się w zasięgu VDSL, co by oznaczało, że Orange nie planuje tam rozbudowy zasięgu sieci (bo ta byłaby optyczna), tylko modernizację istniejącej infrastruktury miedzianej.
Drugim elementem strategii ma być zwiększanie liczby kontraktowych klientów usług mobilnych. Oba filary pozostają ze sobą w ścisłym związku. Duże udziały Orange w wielkomiejskich rynkach komórkowych, mają umożliwić dosprzedaż usług szerokopasmowych w nowej sieci FTTH. Duże udziały w rynkach szerokopasmowych małych miejscowości mają z kolei umożliwić dosprzedaż usług mobilnych. W efekcie za trzy lata baza klientów usług konwergentnych ma przekroczyć 1 mln (dla porównania na koniec IV kwartału 2015 r. wynosiła 728 tys.).
– Przewidujemy, że przychody i EBITDA zaczną rosnąć od 2018 r. – mówi cytowany w komunikacie Maciej Nowohoński, dyrektor finansowy Orange. – Dążąc do przywrócenia wzrostu, będziemy ściśle kontrolować dźwignię finansową – w latach 2016-2018 wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA nie przekroczy poziomu 2,2.
Orange ogłosiło też, że chce 7 lipca wypłacić 25 gr. dywidendy na akcję wszystkim tym, którzy będą posiadali papiery spółki 22 czerwca.
Skonsolidowany raport roczny
Prezentacja
Wybrane dane za 2015 r. i prognoza