W I półroczu Orange zainwestowało niemal 980 mln zł, z czego jedynie 67 mln zł w sieć mobilną - wynika z raportu półrocznego Orange Polska. Wyniki sprzedaży w II kwartale na rynku klientów indywidualnych nie do końca usatysfakcjonowały zarząd operatora. W Orange liczą jednak, że jesienią nadrobią to z nawiązką.
Pierwsze półrocze 2021 r. grupa Orange Polska może uznać za udane. Złożyły się na to wzrost przychodów, poprawa zysków - na poziomie netto przy sporym udziale niższej amortyzacji - oraz wzrost liczby świadczonych usług mobilnych i światłowodowych.
W porównaniu z I półroczem 2020 r. skonsolidowane przychody grupy wzrosły o 4,3 proc. do 5,87 mld zł, EBITDAaL o 4,6 proc. do 1,47 mld zł, a zysk netto wzrósł z 14 mln zł do 155 mln zł. Według zarządu, na wzrost sprzedaży wpływ miały przede wszystkim 14,4-proc. wzrost przychodów z usług konwergentnych (do 969 mln zł), 10-proc. wzrost przychodów z usług IT i integracyjnych (do 519 mln zł, w dużej mierze jest to efekt kupienia w końcu 2020 r. spółki Craftware) oraz 10-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży sprzętu (do 673 mln zł w wyniku częściowej odbudowy popytu na smartfony). In minus na sprzedaż wpływał 14-proc. spadek przychodów z tradycyjnej telefonii stacjonarnej (do 356 mln zł). Przychody ze stacjonarnych usług szerokopasmowych pozostały niemal bez zmian i wynosiły 428 mln zł.
Ekonomiczne nakłady inwestycyjne grupy w I półroczu wyniosły 887 mln zł i były o 68 mln zł wyższe niż rok wcześniej. Grupa w rozbudowę światłowodowej sieci dostępowej zainwestowała 275 mln zł (liczba gospodarstw domowych w zasięgu wzrosła o 0,4 mln do 5,38 mln), w sieć stacjonarną i szkieletową 240 mln zł, a w sieć mobilną - 67 mln zł (dwa raz mniej niż w I półroczu 2020 r.). W sieci mobilnej przybyło 106 BTS. Na koniec czerwca w sieci Orange działały 11 744 stacje bazowe LTE (w zasięgu było 99,89 proc. mieszkańców kraju i 98,48 proc. terytorium), 1673 stacje 5G DSS i 8842 stacje LTE-M (200 kolejnych czeka na aktywację).
Julien Ducarroz, prezes Orange Polska podczas konferencji z analitykami ocenił, że operator osiągnął solidne wyniki finansowe. Z drugiej strony nie ukrywał, że oczekiwania zarządu odnośnie II kwartału były większe. Jednak, jak tłumaczył, przeszkodziły temu głównie ograniczenia związana z pandemią, które spowodowały, że aktywność klientów indywidualnych była mniejsza.
– Odnotowaliśmy słabszy kwartał od oczekiwań w zakresie aktywności zakupowej naszych klientów, ale z tego co wiemy ten problem nie dotyczył tylko Orange, ale całego rynku. Istotnie mniej klientów odwiedzała nasze punkty sprzedaży i salony, W drugim kwartale klienci indywidualni swą aktywność zakupową skupiali na celach, takich jak wakacje. Jesteśmy jednak przekonani, że ten trend się odwróci po okresie, gdy dzieci będą wracać do szkoły, Jesteśmy na to przygotowani. Zaproponujemy ciekawe produkty i atrakcyjne promocje – mówił Julien Ducarroz.
Orange w pierwszych sześciu miesiącach 2021 r. pozyskało 34 tys. klientów usług konwergentnych i ma ich niemal 1,52 mln. Świadczy im łącznie 6,1 mln usług. Liczba obsługiwanych kart SIM w I półroczu wzrosła o 295 tys. do 16,05 mln (liczba SIM kontraktowych wzrosła o 300 tys. do 11,19 mln). Liczba łączy szerokopasmowych wzrosła o 17 tys. do 2,72 mln. Za wzrost w tym segmencie odpowiadają klienci usług światłowodowych. Ich liczba w I półroczu wzrosła o 102 tys. do 827 tys. Baza klientów ADSL i VDSL kurczy się.
Julien Ducarroz tłumaczył, że na dynamikę wzrostu sieci światłowodowej negatywnie wpłynęła pogoda.
– W ostatnim czasie mieliśmy w Polsce rekordowo dużo burz. To wpływa na nasze działania, ale spowolnienie jest tymczasowe – wyjaśniał.
Podkreślał przy tym, że sieć światłowodowa to dziś jeden z najcenniejszych zasobów operatora. Oczywiście dalszą jej rozbudową w przyszłości ma się zajmować spółka Światłowód Inwestycje. Orange liczy, że do końca sierpnia ostatecznie zamknie transakcję sprzedaży 50 proc. udziałów w spółce Światłowód Inwestycje firmie APG. Zarząd operatora uważa, że dalsza rozbudowa sieci światłowodowej na obszarach o małej lub średniej konkurencji w modelu otwartym, w jakim ma działać światłowodowa spółka, stworzy najlepsze warunki dla szybkiego pozyskania klientów, umożliwiając Orange Polska monetyzację inwestycji w sieć światłowodową poprzez działalność detaliczną i hurtową.
Analitycy dopytywali, czy Orange myśli o kolejnych tego typu działaniach związanych z posiadaną infrastrukturą, np. masztami telekomunikacyjnymi.
Przedstawiciele zarządu unikali jednoznacznych deklaracji.
– Dziś jesteśmy przede wszystkim skupieni na doprowadzaniu do końca transakcji światłowodowej. To obecnie skupia naszą uwagę w obszarze infrastruktury. W kwestii innych aktywów, co obejmuje maszty, będziemy analizować potencjalne możliwości na stworzenie dodatkowej wartości dla akcjonariuszy, o ile będzie to możliwe. To oznacza, że zajmiemy się masztami, jak tylko zakończymy projekt światłowodowy – powiedział Jacek Kunicki, członek zarządu ds. finansowych
Orange szacuje, że w końcu czerwca w polskich sieciach komórkowych aktywnych było 56,7 mln kart SIM, o 3,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Czerech MNO ma łącznie 98 proc. rynku, zaś Orange swój udział szacuje na 28,3 proc. Operator ocenia, że rośnie liczba SIM M2M i spada liczba SIM do transmisji danych (migracja klientów na łącza stacjonarne oraz wykorzystywanie pakietów danych w taryfach komórkowych).
Orange szacuje, że w końcu czerwca w kraju działało 9,64 mln stacjonarnych łączy szerokopasmowych (rok wcześniej - 9,32 mln), a udział spółki w tym rynku wynosił 28,2 proc.
Zarząd spółki podtrzymał zaktualizowaną 28 czerwca prognozę wyników za 2021 r., która mówi o średnim jednocyfrowym wzroście EBITDAaL.
