Pod sam koniec maja bieżącego roku w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej opublikowana została informacja o odwołaniu od decyzji Sądu Unii Europejskiej, który w grudniu 2015 r. podtrzymał nałożoną na Telekomunikację Polską przez Komisję Europejską karę 127,5 mln euro (2011 r.) za ograniczanie konkurencji na rynku hurtowych usług telekomunikacyjnych.
Informację o odwołaniu publikowaliśmy w lutym br., ale dopiero dzisiaj znanych jest więcej szczegółów na jego temat.
W odwołania operator domaga sie by Trybunał Sprawiedliwości (instytucja odwoławcza):
- anulował orzeczenie Sądu,
- anulował decyzję Komisji Europejskiej o karze, lub...
- anulował art.2 tej decyzji KE (wymiar kary), lub...
- zredukował wymiar kary opisany w art.2, lub...
- odesłał decyzję do ponownego rozpatrzenia przez KE,
- obciążył Komisję kosztami postępowania.
Orange argumentuje dzisiaj, że Komisja Europejska nie wykazała w dostatecznym stopniu potrzeby kontynuowania postępowania w sprawie, którego przedmiotem są sprawy dawno zaszłe. Ponadto, że sąd źle ocenił przesłanki, na których Komisja oparła wymiar kary nałożonej na operatora. I wreszcie, że w decyzji o wymiarze kary oraz w decyzji o jej ewentualnym obniżeniu nie wzięte zostały pod uwagę poczynione przez Orange inwestycje (w domyśle: w infrastrukturę sieciową).
Decyzja Trybunału będzie już dla Orange ostateczna. Operatora komunikował, że nie przewiduje jej wydania w bieżącym roku.