Orange: cała para w sieć stacjonarną

Wyniki za ostatni kwartał i brak zmiany trendów: wszystkie parametry finansowe w dół. Lepiej wyglądają wyniki operacyjne, gdzie widać dobrą stabilną sprzedaż łączy FTTH wraz z usługami dostępowymi i telewizyjnymi. Na rynku mobilnym polityką operatora rządzi dobra marża. Orange reklasyfikuje kolejny parametr z tego rynku, dzięki czemu wyniki segmentu stacjonarnego wyglądają lepiej. Koszty roamingu okazały się jednak wyższe od spodziewanych więc Orange także wystąpi do UKE o prawo dopłat.

 
(źr.TELKO.in)

Orange Polska opublikował wyniki finansowe za III kwartał 2017 r. W tym okresie grupa zanotowała 2, 814 mld zł przychodów, 776 mln zł EBITDA, 128 mln zł zysku operacyjnego i 28 mln zł zysku netto. W stosunku do III kwartału 2016 r. wszystkie te wartości spadły odpowiednio o: 1,3 proc., 6,6 proc., 6,6 proc. oraz o 24 proc. Znaczący wpływ na wynik finansowy miały koszty roamingu zgodnego z zasadą roam-like-at-home, których negatywny wpływ na wynik EBITDA wyniósł w III kw. 73 mln zł, przede wszystkim z powodu 20-krotnego wzrostu wolumenu transmisji danych. Pozytywną pochodną tej regulacji jest zwiększenie wpływów z terminacji połączeń przychodzących z roamingu w sieci stacjonarnej Orange. Roamerzy po prostu dzwonią więcej na wszystkie numery. To jednak ma niewielki wpływ na bilans RLAH.

– Renegocjujemy warunki współpracy z partnerami roamingowymi, szczególnie z sieciami w Niemczech. Planujemy złożenie do UKE wniosku o prawo stosowania dopłat zgodnych z zasadami roam-like-at-home – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Maciej Nowohoński, CFO w zarządzie Orange Polska.

Jean-Francois Fallacher, prezes firmy, dodał, że prawo dopłat zostanie zastosowane wobec permanentnych roamerów, usługi dla których generują po stronie operatora największy deficyt finansowy. Charakterystyczną grupą są np. mieszkańcy obszarów przygranicznych spędzający większość dnia pracy poza krajem. Maciej Nowohoński mówił, że koszty roamingu odbiją się negatywnie na EBITDA także w IV kwartale br. Dozwolone prawem zabiegi optymalizacyjne pozwolą tylko ograniczyć deficyt na roamingu, ale nie zniosą go całkowicie. Z tego powodu Orange myśli także o zmianach w ofercie np. wprowadzeniu taryf z roamingiem i bez roamingu. Dotychczasowy deficyt na usługach roamingowych przekroczył 3 proc. wartości EBTDA Orange z usług mobilnych, co daje mu prawo do zastosowania dopłat.

Mimo spadku EBITDA w III kwartale, Orange doprecyzował prognozowaną na cały ten rok wartość – 3 mld zł, czyli w górnym przedziale sygnalizowanych wcześniej widełek 2,8-3 mld zł. W przyszłym roku wartość EBITDA ma się ustabilizować. Zarząd firmy rozpoczął negocjacje ze związkami zawodowymi umowy społecznej na lata 2018-2019, ale Jean-Francois Fallacher nie chciał powiedzieć, jaką zaproponowano redukcję zatrudnienia na ten okres (w latach 2016-2017 miała wynieść ponad 2 tys. etatów jednak równolegle z niewielkim wzrostem płac).

Na wielkość przychodów Orange w III kw. negatywny wpływ (tradycyjnie) miał spadek przychodów z telefonii stacjonarnej oraz spadek wpływów ze sprzedaży usług mobilnych. Między innymi znowu z powodu regulacji roamingowej, która spowodowała, że abonenci nie muszą już kupować dodatkowych pakietów usług podczas wyjazdów zagranicznych. To kosztowało Orange 17 mln zł na wielkości przychodów.