Opłaty za umieszczenie w pasie drogowym kabli i urządzeń telekomunikacyjnych i nierówne traktowanie w tym względzie różnych operatorów budzą emocje nie tylko w Polsce, ale też w USA.
Do takiej kontrowersji doszło w mieście Omaha w stanie Nebraska, gdzie Google zamierza zaoferować swe usługi szerokopasmowe Google Fiber. W związku z tą inwestycją zamierza wykorzystać do umieszczenie kabli pas drogowy w mieście.
Okazało się jednak, że zgodnie z prawem stanowym w Nebrasce, jeśli ktoś tam umieszcza w pasie drogowym kabel światłowodowy dla szybkiego internetu, to władze miejskie miasta nie mogą takich podmiotów obciążać za to opłatą w wysokości 2 proc. od przychodów brutto. Takie prawo przyjęte zostało w 2019 r.
Mocno zaprotestowała jednak przeciw temu firma Cox Communications, która zbudowała pierwszą sieć kablową w Omaha ponad 40 lat temu i działa na podstawie umowy franczyzowej na dostarczanie telewizji w Omaha. Zgodnie z umową zawartą z Omaha, Cox odprowadza miastu 5-proc. opłatę franczyzową, co wynosi około 5 mln dolarów rocznie.
Rzecznik Cox Communications apelował do Rady Miasta, by opóźniła działanie Google, dopóki nie zostanie zawarte porozumienie, w którym wszystkich konkurentów będą obowiązywały te same zasady.
Podczas dyskusji Rady Miasta nad zatwierdzeniem umowy w sprawie Google Fiber, Google miał zadeklarować, że będzie płacić opłatę w wysokości 2 proc. od przychodów brutto. Jego przedstawiciele przekonywali też radnych, że usługa internetowa Google Fiber jest znacznie bardziej wydajna, niż to co oferują inni dostawcy usług internetowych.
Sieć światłowodowa, którą w Omaha ma wybudować Google jest obecnie w fazie projektowania, a inwestycja ma się rozpocząć w 2023 r. Google obecnie natomiast buduje w Omaha centrum danych.