Niedawno informowaliśmy, że w lipcu pod obrady parlamentu trafił rządowy projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. Projekt ten m.in. modyfikuje zasady raportowania usług oraz infrastruktury telekomunikacyjnej przez operatorów i wprowadza znacznie częstszy tryb przekazywania tych informacji (w projekcie: co tydzień).
Proponowane zmiany nie podobają się organizacjom reprezentującym przedsiębiorców telekomunikacyjnych z sektora MSP. Wskazują oni m.in, że nowelizowana ustawa nakłada nowe, restrykcyjne obowiązki na operatorów i zakłada stworzenie kilku tysięcy miejsc pracy dla urzędników. Zdaniem organizacji zrzeszających operatorów, ma ona szereg błędów, a jej przyjęcie w obecnym kształcie wpłynie na wzrost cen usług telekomunikacyjnych i administracyjny bałagan.
Zwracają oni uwagę, że tworzenie ram prawnych dla publicznej, dostępnej dla wszystkich, szczegółowej bazy danych to szczytna idea, diabeł jednak, jak zawsze, tkwi w szczegółach.
Zauważają, że z projektu ustawy, poza sankcjami karnymi dla firm, zarówno o charakterze pieniężnym, jak i karnym, z pozbawieniem wolności do 8 lat włącznie, wynika dużo zobowiązań. W dużym skrócie: ustawa przewiduje stworzenie systemu inwentaryzacji sieci szerokopasmowych SIDUSIS (dokładnie: System Informacyjny o Dostępie do Usług Stacjonarnego Internetu Szerokopasmowego) i zasilanie go przez operatorów drobiazgowymi danymi. To na pozór nic nowego – operatorzy już dostarczają dane na temat swoich sieci i zasięgu usług, jednak w tym momencie raportowanie do Urzędu Komunikacji Elektronicznej odbywa się raz w roku, od 2023 r. obowiązek raportowania miał zostać zwiększony do dwóch razy w roku. Gdyby nowa ustawa weszła w życie obecnym kształcie, na firmy spadnie obowiązek drobiazgowego raportowania raz w tygodniu. Dostawcy internetu będą musieli w każdy piątek aktualizować informacje na temat dostępności szerokopasmowych łączy, ich maksymalnej przepustowości i danych kontaktowych. Tym, którzy nie będą wypełniać tego obowiązku, ma grozić kara finansowa od 100 zł do nawet 100 tys. zł.
Operatorzy zwracają uwagę, że proces inwestycyjny – rozbudowa sieci – zajmuje nie tygodnie a lata, zatem częstotliwość zbierania danych jest obecnie w zupełności wystarczająca. Ich zdaniem zmiany wymaga nie tyle częstotliwość wymuszająca stworzenie nowego systemu, ile proces zbierania danych i uszczelnienie funkcjonującego od kilkunastu lat systemu SIIS. Ich zdaniem SIDUSIS tak naprawdę dubluje SIIS. Co więcej, zostanie on zasilony danymi z istniejącego systemu, które będą następnie co tydzień aktualizowane. Czyli niejako już z założenia znajdą się w nim błędy, które są obecne w systemie SIIS.
Oceniają, że nowe obowiązki sprawozdawcze to ogromne wyzwanie organizacyjne i finansowe. Gdyby ustawa weszła w życie, szacowane koszty, jakie musieliby ponieść operatorzy, to co najmniej 284,6 mln zł rocznie. De facto ponieśliby je klienci, bo w tej sytuacji operatorzy musieliby zwiększyć ceny usług: dostępu do internetu czy telewizji. Zwiększyłoby to i tak wysoką już inflację.
– Tak duża częstotliwość raportowania wiązać się będzie z koniecznością zwiększenia zatrudnienia zarówno po stronie operatorów, jak i administracji publicznej. Ten ogrom danych ktoś przecież musi przygotować a następnie przeanalizować. Do tego trzeba doliczyć koszt przygotowania narzędzia informatycznego na potrzeby raportowania do SIDUSIS. W przypadku małych i średnich operatorów wstępnie szacujemy go na kilkadziesiąt tysięcy złotych dla jednego podmiotu. Oznacza to, że koszty małego, lokalnego operatora wzrosną o około 100 tys. zł. W skali ogólnopolskiej to już setki mln zł – zwraca uwagę Karol Skupień, prezes Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej.
Wątpliwości mają więcej. Po pierwsze, nie wiadomo, która firma miałaby zarządzać danymi i jaki byłby jej tryb wyboru. Po drugie, w każdej gminie ma być zatrudniony urzędnik – koordynator szerokopasmowy – odpowiedzialny za rozwój infrastruktury. Przy blisko 2,5 tys. gmin w Polsce oraz prawie 400 powiatów i miast na prawach powiatu, oznacza to stworzenie niemal 3 tys. nowych etatów w administracji publicznej. Aby zapewnić obywatelom dostęp do informacji na temat zasięgu stacjonarnej sieci telekomunikacyjnej, KPRM oczekuje też od operatorów planów inwestycyjnych na kolejne 3 lata. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mają być one jawne. Dla operatorów oznacza to jedno: do tej pory prawnie chroniona informacja będąca tajemnicą przedsiębiorstwa, zostanie upubliczniona wszystkim konkurencyjnym podmiotom.
Zdaniem organizacji reprezentujących ISP projekt wzbudza kontrowersje od samego początku. Ogłoszony 1 lipca w portalu Rządowego Procesu Legislacyjnego, w zakładce „konsultacje publiczne”, nie był poprzedzony wpisem do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Miał być rozpatrzony przez Stały Komitet Rady Ministrów i uchwalony w ekspresowym trybie, w ciągu tygodnia, bez konsultacji z ekspertami i przedstawicielami około 4 tys. operatorów. Ostatecznie Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii (CNT) na posiedzeniu 19 lipca 2022 r. przesunęła prace nad nowelizacją ustawy. Przeciwko nim w trybie przyśpieszonym głosowało 6 posłów.
– Ten pośpiech jest w żaden sposób nieuzasadniony, system SIDUSIS nie jest gotowy. KPO do którego odwołują się twórcy ustawy stawia wymagania odnośnie prowadzenia jakościowych konsultacji – tłumaczy Krzysztof Kacprowicz, prezes Związku Pracodawców Mediakom – Nie bardzo rozumiemy tworzenie kolejnego systemu sprawozdawczego i dublowanie już istniejącego. Korzyści z jego wprowadzenia w obecnym kształcie są pozorne i prowadzą do nieefektywnego wydatkowania środków publicznych a także nieuzasadnionego wzrostu kosztów. Projekt, który zawiera szereg błędów i nieścisłości, wymaga dyskusji w toku konsultacji publicznych wszystkich zainteresowanych stron. Brak konsultacji wpływa na jakość ustawodawstwa i niepewność prowadzenia działalności gospodarczej – dodaje Krzysztof Kacprowicz.
Wątpliwości odnośnie ustawy w obecnym kształcie wysuwają wszystkie organizacje zrzeszające operatorów: Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, Polska Izba Komunikacji Elektronicznej, Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej, Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji, Związek Telewizji Kablowych w Polsce – Izba Gospodarcza i Związek Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji – Mediakom.
Według danych UKE, w Polsce zarejestrowanych jest 4034 operatorów. Dominująca jest rola operatorów lokalnych – w blisko 60 proc. gmin należy do nich co najmniej 40 proc. infrastruktury sieciowej, w ponad 1/3 gmin, ich zasięg przekracza 80 proc.