Europejscy operatorzy ruszyli po odszkodowania. Vodafone Netherlands domaga 115 mln euro od KPN, holenderskiego operatora zasiedziałego. Francuski Bouygues Telecom ma wyższe oczekiwani. Żąda niemal 2,3 mld euro od francuskiego rządu.
Vodafone złożył w sądzie w Hadze pozew przeciwko KPN. Domaga się odszkodowania zarzucając operatorowi zasiedziałemu antykonkurencyjne zachowanie na rynku internetu. Miało ono polegać na blokowaniu w latach 2010-2014 dostępu do stacjonarnej sieci dostępowej przez co nie mógł oferować potencjalnym klientom potrójnej usługi.
W ocenie skarżącego, dzięki takim działaniom KPN oraz jego spółka zależna Telfort mogli budować pozycję rynkową na rynku płatnej telewizji. KPN w końcu III kwartału 2015 r. miał 28 proc. udział w tym rynku i był drugim graczem. Pierwsza pozycja - z 53 proc. udziałem - nalży do telewizji kablowej Ziggo (wchodzi w skład grupy Liberty Global). Vodafone w pozwie przypomina, że podobne działania innych europejskich operatorów zasiedziałych są lub były przedmiotem postępowań antymonopolowych.
O roszczeniach Bouygues Telecom poinformowała francuska gazeta „Les Echos”. Miały one zostać przedstawione przez prezesa operatora w liście do premiera Manuela Vallsa. Bouygues twierdzi, że poniósł straty w związku z rozpoczęciem działalności w 2012 r. Free Mobile, czwartego operatora infrastrukturalnego. Według autora listu do premiera straty powstały, bo Arcep, regulator rynku telekomunikacyjnego nienależycie nadzorował umowę o roamingu krajowym zawartą między Free, a Orange przez co czwarty gracz uzyskał przewagę rynkową, bez której nie byłby w stanie prowadzić agresywnej polityki cenowej.
Bouygues znalazł kilka obszarów, w których poniósł straty. Na 1,16 mld euro wyliczył dotychczasowy ubytek w przychodach i zyskach, a na 527 mln euro prognozowany do 2018 r. (wtedy kończy się umowa Free z Orange) ubytek. Bouygues spadek liczby klientów wycenił na 206 mln euro, koszty związane ze zwolnieniami na 309 mln euro, wzrost kosztów pozyskania klientów na 20 mln euro, wzrost kosztów zadłużenia na 33 mln euro, a na 24 mln euro wycenił spadek wartości swojej marki.
W tym miesiącu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie wyrokował w sprawie z odwołania Orange Polska o karę (127 mln euro), jaką na operatora za praktyki ograniczające konkurencję nałożyła w 2011 r. Komisja Europejska.
wsp. ł.d.