Będziemy dążyć do tego, żeby uniknąć uzależnienia się od jednego dostawcy technologii 5G, niezależnie od tego jak on się nazywa – powiedział PAP pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa i wiceminister cyfryzacji Karol Okoński.
Pytany o udział Huawei w budowie polskiej sieci 5G, Okoński stwierdził, że „w jakimś stopniu musimy też uwzględniać te informacje, które mamy odnośnie potencjalnego ryzyka współpracy firm chińskich z wywiadem”. Dodał, że „to też może mieć ostatecznie wpływ na decyzje o dostawcy sprzętu dla sieci 5G”.
Pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa poinformował, że trwają analizy i poszukiwanie odpowiedniego sposobu postępowania. „To jest uzależnione od stanu, który obecnie mamy w Polsce, bo pamiętajmy, że sieć 5G nie jest jakimś zupełnie nowym bytem, tylko w dużej mierze będzie wykorzystywać infrastrukturę obecną sieci 3G, czy 4G, więc też nie możemy od tego abstrahować” – dodał.
Okoński przypomniał, że na poziomie Unii Europejskiej jest w tym momencie próba koordynacji, jeśli chodzi o szacowanie ryzyka i podejmowane działania, więc Polska też w to się włącza. To zaś oznacza, że polskiego stanowiska w tej sprawie nie poznamy wcześniej niż pod koniec czerwca, kiedy to wszystkie państwa europejskie wyznaczyły sobie termin na przedstawienie analizy ryzyka.
KE chce, by kraje członkowskie posiadały szerokie pokrycie siecią technologii 5G do 2025 r. Według wskazań Komisji, do 2020 r. sieć 5G ma być dostępna na zasadach komercyjnych w przypadku co najmniej jednego dużego miasta w każdym kraju członkowskim.