Wydzielenie Openreach ze struktur BT Group to jeden z możliwych scenariuszy działań Ofcom zmierzających do poprawy konkurencji na brytyjskim rynku telekomunikacyjnym.
Ofcom, brytyjski regulator zajmujący się także rynkiem telekomunikacyjnym zakończył pierwszą fazę strategicznego przeglądu konkurencyjności krajowego rynku usług cyfrowych. Rozpoczęty w marcu 2015 r. przegląd obejmuje szerokopasmowy dostęp do internetu, usługi mobilne i stacjonarne, a także usługi łączone. Poza konkurecyjnością Ofcom interesuje również poziom innowacyjności operatorów, a także m.in. skala inwestycji.
- Nasze cele są jasne. Chcemy promować konkurencję, inwestycje i innowacje - mówi Sharon White, które od marca tego roku jest szefową Ofcom. Wyjaśnia, że dzięki tym trzem czynnikom klienci będą odnosili korzyści z większego zasięgu i lepszej jakości usług. Będą mieli większy wybór oraz korzystniejsze dla nich ceny usług.
Według Ofcom, wydzielenie w osobną spółkę infrastruktury BT - tzw. separacja funkcjonalna - przyniosło oczekiwane efekty, ale widać także konieczność zmian. Okazuje się bowiem, że regulacje co prawda ograniczają BT możliwość dyskryminowania konkurencji, ale jej nie likwidują. Ofcom zauważa również, że regulacje, które dobre były w czasach, gdy dominowała miedziana infrastruktura niekoniecznie muszą się sprawdzać dziś, gdy co raz więcej usług świadczonych jest z wykorzystaniem światłowodowych sieci dostępowych.
Regulator widzi cztery możliwe scenariusze przyszłości Openreach. W pierwszy to utrzymanie status quo. Drugi to zaostrzenie regulacji. Trzeci to wydzielenie Openreach ze struktur BT. Czwarty to deregulacja i promowanie wolnej konkurencji między sieciami telekomunikacyjnymi, co może wiązać się z niepotrzebnym duplikowaniem się infrastruktury dostępowej.
W opublikowanych wnioskach z przeglądu Ofcom zastrzegając, że na razie nie odnosi się do planowanego połączenia brytyjskich sieci Three i O2, podaje przykłady z innych krajów - Austria i Irlandia - z których jasno wynika, że zmniejszenie liczby infrastrukturalnych operatorów komórkowych z czterech do trzech powoduje wzrost cen detalicznych, co nie jest korzystne dla konsumentów. Ofcom podkreśla także, że w USA wszelkie propozycje związane ze zmniejszeniem liczby operatorów mobilnych do trzech były blokowane przez regulatorów.
W ocenie regulatora, 42 proc. brytyjskich gospodarstw domowych może korzystać z usług 4G świadczonych przez każdego z czterech brytyjskich infrastrukturalnych operatorów mobilnych, a 90 proc. ma dostęp do takich usług świadczonych przynajmniej przez jednego operatora. W zasięgu superszybkiego internetu stacjonarnego (reklamowana przepływność nie mniejsza niż 30 Mb/s) jest 83 proc. gospodarstw domowych. Ofcom chce, by mobilny szybki internet świadczony z wykorzystaniem sieci 4G w 2017 roku docierał do 98 proc. gospodarstw domowych, zaś superszybki stacjonarny internet do 95 proc. gospodarstw domowych i 82 proc. małych i średnich firm.
Ofcom ogłosił trwające do 8 października konsultacje wniosków z pierwszej fazy przeglądu, które pozwolą mu wybrać rozwiązania mające obowiązywać w przyszłości na brytyjskim rynku telekomunikacyjnym.