Sharon White, szefowa Ofcom, brytyjskiego regulatora, wezwała grupę BT, operatora zasiedziałego, do przyspieszenia inwestycji w sieci dostępowa FTTH – donoszą brytyjskie media.
Obecnie jedynie 3 proc. klientów BT – zarówno konsumentów, jak i firm – ma dostęp do łączy FTTH. BT inwestuje przede wszystkim w rozwiązania FTTC (VDSL), które oferują przepływności rzędu kilkudziesięciu megabitów na sekundę. BT jest głównym dostawcą usług telekomunikacyjnych na Wyspach i z jego infrastruktury (jest wydzielona w spółce Openreach) korzysta wielu konkurentów takich jak Talk Talk, Vodafone, czy Sky.
W efekcie Wielka Brytania jest w europejskim ogonie jeśli chodzi o FTTH, a to z kolei może osłabiać pozycję konkurencyjną kraju w oferowaniu przyjaznej biznesowi infrastruktury. Jest to szczególnie ważne w obliczu Brexitu. W Hiszpanii ok. 60 proc. gospodarstw domowych i firm ma dostęp do łączy FTTH o gigabitowej przepływności.
W ocenie Sharon White, BT ma wystarczające zaplecze finansowe i techniczne do dokonania cyfrowej transformacji swojej infrastruktury. Jej zdaniem, pytanie brzmi, czy BT chce być liderem rynku, czy też będzie w przyszłości goniło mniejszych rywali, którzy jak Vodafone wspólnie z CitiFiber, Hyperoptic, KCom, czy Gigaclear już dziś postawili na FTTH.
Brytyjski rząd zakłada, że w 2023 r. 10 mln gospodarstw domowych i firm w kraju będzie w zasięgu łączy FTTH. Jak do tej pory BT deklaruje, że w 2020 r. będzie miało 2 mln łączy działających w tej technologii. Vodafone i CitiFiber mówią o 5 mln łączy, a wszyscy mniejsi operatorzy łącznie – o ok. 6 mln łączy.