Brytyjski regulator rynku telekomunikacyjnego Ofcom rozważa obniżenie zaplanowanej podwyżki rocznych opłat za częstotliwości radiowe w paśmie 900 MHz i 1800 MHz, z których korzystają operatorzy sieci komórkowych. Nie jest to transakcja wiązana, ale efekt zobowiązań, jakie podjęły w ubiegłym roku wobec rządu Wielkiej Brytanii cztery sieci komórkowe. Obiecały zapewnić do 2017 r. zasięg usług głosowych na 90 proc. terytorium kraju.
Za rekomendacją brytyjskiego rządu Ofcom ma ocenić, na ile te zobowiązania powinny wpłynąć na wysokość rocznych opłat za użytkowanie częstotliwości. Ze wstępnych kalkulacji wynika, że planowane obecnie roczne opłaty mogłyby by być 10 proc. niższe, co oznaczałoby dla operatorów łącznie o 24 mln funtów oszczędności. Błędem byłoby jednak sądzić, że rząd i regulator chcą ulżyć branży.
Powyższa analiza jest bowiem tylko częścią szerszego planu, którego celem jest właśnie podniesienie opłat za użytkowanie częstotliwości na brytyjskim rynku. Od 2010 r. rząd utrzymuje, że po aukcji częstotliwości radiowych 800 MHz i 2600 MHz trzeba będzie przeszacować także zobowiązania operatorów w pozostałych zakresach. Aukcja odbyła się w 2012 r. i rok później Ofcom rozpoczął konsultacje nowych stawek. Z przedstawionego modelu wynikało, że stawki powinny wzrosnąć blisko czterokrotnie w stosunku do tego co płacili (i nadal płacą) brytyjscy operatorzy (64 mln funtów).
Projekt oczywiście został przez rynek skrytykowany i nadal trwają targi o podniesienie opłat. W międzyczasie operatorzy zadeklarowali zwiększenie zasięgu podstawowych usług za co – niejako w nagrodę – administracja publiczna zdaje się godzić na nieco mniejsza stopę zwyżki opłat.