– Wiele problemów można rozwiązać tylko spójnymi, wspólnymi dla całej Unii środkami, ale zarządzanie nie musi być scentralizowane na poziomie władz wspólnoty – relacjonuje portal Euracitv wczorajsze przemówienie Guenthera Oettingera, komisarza ds. e-gospodarki, podczas otwarcia targów CEBIT. Zapowiedział on dyskusje z przedstawicielami niemieckich władz i przedsiębiorstw w sprawie właściwego balansu kompetencji pomiędzy centralnymi organami Unii a krajami członkowskimi.
Jeżeli takie tony zaczną się pojawiać ze strony Komisji Europejskiej częściej, będzie to nowy trend w jej retoryce. Być może Komisja zdała sobie sprawę, jak silny jest opór państw członkowskich przed delegowaniem uprawnień do Brukseli, czego efektem jest szczątkowy w swojej obecnej postaci projekt rozporządzenia o jednolitym rynku cyfrowym w Europie. Jako kluczowe w nim zagadnienia pozostało już tylko zniesienie opłat roamingowych oraz zasady przestrzegania neutralności internetu.
W swoim wczorajszym przemówieniu Guenther Oettinger wspomniał właśnie o planach uregulowania tych dwóch kwestii. Zapowiedział również, że być może jeszcze w tym roku Komisja przedstawi propozycję aktu, który ujednoliciłby zasady zarządzania prawami autorskimi we wszystkich krajach Europy, co powinno ułatwić dystrybucję treści w postaci cyfrowej.
Mimo gestu wobec krajów członkowskich komisarz podkreślił, że 28 "narodowych silosów" nie sprzyja rozwojowi wspólnego rynku.