W Krakowie na miejskiej działce stanął maszt telekomunikacyjny. Zaniepokojeni mieszkańcy grodu Kraka zaalarmowali jednego radnych, by zainterweniował. Okazuje się, że infrastruktura ta jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego – relacjonuje serwis lovekrakow.pl.
Samorządowiec zwrócił się z pytaniem do prezydenta Krakowa, kto odpowiada za tę inwestycję.
Okazało się, że 44-metrowa wieża telekomunikacyjna powstała, by można było na niej uruchomić stację bazową w standardzie Tetra, która jest wykorzystywana przez służby porządkowe i ratownicze. Budowa anteny w tym miejscy była umotywowana celem likwidacji tzw. białych plam telekomunikacyjnych.
Mieszkańcy sąsiednich posesji o budowie nie zostali poinformowani, ponieważ ustalono, że oddziaływanie inwestycji zostało ograniczone do działki, na której powstała. Wystarczy, że wiedział o tym właściciel nieruchomości i wnioskodawca: miasto Kraków. Maszt powstał na terenie Zakładu Uzdatniania Wody „Dłubnia".
Natomiast co do potencjalnego promieniowania, urzędnicy zachęcają do skorzystania z możliwości 24-godzinnego wypożyczenia aparatury do badania PEM i sprawdzenia, że nie ma się czego obawiać. Infrastruktura nie będzie udostępniana podmiotom komercyjnym, a za jej utrzymanie odpowiada komenda wojewódzka policji.