Orange Polska poinformował dzisiaj, że liczba aktywnych kart SIM działających pod marką nju mobile sięgnęła w styczniu br. 1 mln. Odnosząc to do danych publikowanych przez Orange na koniec III kwartału 2019 r., widać że na markę nju mobile przypada obecnie 7 proc. całej bazy klienckiej Orange. 70 proc. kart SIM nju mobile działa w ramach bezterminowych planów abonamentowych, a pozostałe to karty pre-paid.
nju mobile jest obecne na rynku blisko siedem lat. Marka startowała jako prosta w kształcie oferta dla młodszych wiekiem (16-35 lat) i wrażliwych na cenę użytkowników. Jak mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Paweł Patkowski, dyrektor komunikacji marketingowej Orange, profil demograficzny klienta nieco się od tego czasu zmienił: statystyczny klient jest nieco starszy (31-45 lat), bardziej rodzinny, skłonniejszy do abonamentu i częściej korzysta z ofert grupowych. Niemniej Orange stara się nie modyfikować zbyt często oferty nju, aby zachować walor przejrzystości.
Widać także, że nju nadal pozostaje „tanią” marką. Abonamenty w tej ofercie zaczynają się obecnie od 19 zł a kończą na 48 zł. Porównywalna oferta pod głównym brandem Orange kosztuje od 35 zł do 130 zł miesięcznie. Dzięki jednak ograniczonym kosztom promocji a przede wszystkim sprzedaży nju mobile (obok marki Orange Flex) należy do najbardziej rentownych (w ujęciu procentowym) produktem mobilnym Orange Polska.
Jak powiedział podczas tej samej konferencji Mariusz Gaca, wiceprezes Orange odpowiedzialny za rynek detaliczny, nie planuje się podwyżek cen usług pod marką nju, jakie zostały zapowiedziane i zrealizowane w zeszłym roku dla usług pod głównym brandem.
W strategii Orange marka nju mobile stanowi narzędzie do konkurowania o rynek, na którym działają „marki B” innych MNO (Plush, Heyah, Next), czy marki MVNO. Ma teraz pewne cechy wspólne z uruchomioną w ubiegłym roku marką Orange Flex, która dzisiaj jednak jest kierowana do klientów nieco młodszych, singli, gotowych do pełnej obsługi elektronicznej oraz płatności wyłącznie kartą.
– Poza zaadresowaniem konkretnych oczekiwań pewnej grupy klientów, marka nju mobile pozostaje rodzajem pola testowego różnego rodzaju rozwiązań, których wprowadzanie dla marki Orange byłoby nieco bardziej ryzykowne. Dzięki nju stwierdziliśmy na przykład, że brak terminowego zobowiązania nie oznacza automatycznie zwyżki churn (w nju jest o połowę niższy niż w całej naszej bazie post-paid), więc elastyczniejsze umowy wprowadziliśmy także w innych ofertach, także na rynku stacjonarnym – mówi Mariusz Gaca.
Nie ma planów wprowadzenia pod marką nju oferty dla biznesu, natomiast ze słów przedstawicieli Orange wynika, że nie można wykluczyć oferty w sieci stacjonarnej.
Od czasu startu nju zyskało 1 mln kart SIM. W tym samym czasie cała baza post-paid grupy Orange zwiększyła się o 3,2 mln kart SIM, a baza pre-paid skurczyła się prawie 3 mln. Od jesieni 2016 r. kiedy liczba kart nju sięgnęła 800 tys. baza rośnie bardziej płasko, ale systematycznie – w średnim tempie 5 tys. kart SIM miesięcznie.
– Oczywiście jesteśmy zainteresowani jak najwyższą sprzedażą, ale aktualne tempo wzrostu uważamy za właściwe – mówi Mariusz Gaca.