Fiberway, ISP z Niepołomic w woj. małopolskim, oraz firma Bikol, deweloper, odniosły się poprzez reprezentujące je kancelarie prawne do projektu decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej w sprawie ustalenia warunków dostępu dla operatora do nieruchomości i budynku położonego w Niepołomicach przy ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego 22, w celu zapewnienia tam usług telekomunikacyjnych.
Reprezentująca Fiberway kancelaria prawna itB Legal nie zgadza się z odmową regulatora w sprawie ustalenia warunków dostępu dla operatora polegającego na wykonaniu instalacji telekomunikacyjnej w budynku. UKE uznał, że nie ma po temu podstaw faktycznych i prawnych, bo choć żądania ISP są generalnie słuszne, to nie może zobowiązać on do tego dewelopera (do niego z wnioskiem zgłaszał się Fiberway), bo zarząd nad nieruchomością przejęła powstała później wspólnota mieszkaniowa.
ItB Legal nie kwestionuje tego ostatniego faktu, ale też uważa, że wszczęcie postępowania prawnego wobec poprzednika prawnego wspólnoty, tj. Bikolu, było skuteczne wobec utworzonej potem wspólnoty.
Nie zgadza się z tym Kancelaria Radcy Prawnego Grażyna Kuca, reprezentująca Bikol, która podtrzymuje, że operator wystąpił do niewłaściwego podmiotu z wnioskiem o zawarcie umowy o dostępie. I argumentuje, że wspólnota wcale nie jest następcą prawnym dewelopera. W tym zakresie brak jest bowiem ciągłości prawnej i organizacyjnej między podmiotami. Według kancelarii, Bikol występował jako właściciel niewyodrębnionych lokali, podmiot całkowicie odrębny, istniejący obok wspólnoty. Dlatego negocjacje operatora z Bikolem nie mogą wiązać prawnie wspólnoty.
itB Legal w swym stanowisku zwraca też uwagę, że Fiberway występował o możliwość wybudowania wewnątrzbudynkowej instalacji telekomunikacyjnej, a nie wykorzystanie przez operatora należącej do udostępniającego instalacji telekomunikacyjnej w budynku. To drugie byłoby bowiem możliwe, gdyby taka istniała i odpowiadała zapotrzebowaniu operatora, tj. umożliwiała mu świadczenie usług w technologii światłowodowej.
Według Fiberwaya, takiej zaś nie ma w budynku, choć zarządzający budynkiem informował UKE inaczej. W celu ustalenia stanu fatycznego pracownicy Fiberwaya dokonali jednak wizji lokalnej i okazało się, że jest tam tylko instalacja miedziana i telefoniczna. Tym samym nie odpowiada ona zapotrzebowaniu operatora. Na dowód tego iTB legal przesłała do UKE protokół z oględzin zawierający dokumentację fotograficzną.
iTB Legal w tej sytuacji argumentuje, że wykonanie przez Fiberway instalacji światłowodowej w budynku nie będzie dublowaniem infrastruktury, a da możliwość jego mieszkańcom korzystania z usług telekomunikacyjnych o wyższej jakości.
Reprezentując ISP kancelaria wniosła też kilka innych zaostrzeń do warunków dostępu określonych w projekcie decyzji UKE, jak. np. sposób zabezpieczenia w postaci kaucji, proponując zamiast niej polisę OC.
Z kolei reprezentująca Bikol kancelaria podnosi inny argument. Wskazuje UKE, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie dostępu do budynków powinien brać pod uwagę też wolę mieszkańców. Ci zaś nie chcą Fiberwaya, bo boją się o zdrowie. Nie chcą mieć bowiem na dachu kolejnej anteny, bo takich instalacji jest tam aż nadto. Grażyna Kuca wyraża ubolewanie, że fakt ten nie znalazł żadnego odzwierciedlenia w projekcie decyzji UKE.
Zastrzeżenie to jednak wydaje się dość wątpliwe, bo Fiberway chce świadczyć usługi w technologii światłowodowej, a nie radiowej.