Rząd niemiecki nie rozważa wprowadzenia zakazu dla zagranicznych dostawców infrastruktury dla sieci 5G, ponieważ obowiązujące prawo jest wystarczające do zapewnienia bezpieczeństwa, powiedział minister spraw wewnętrznych tego kraju w odpowiedzi na pytanie zadane w parlamencie przez przedstawicieli opozycji.
Według gazety „Handelsblatt”, niemiecki rząd do rozwiązywania wszelkich indywidualnych problemów związanych z bezpieczeństwem woli wykorzystywać już posiadane mechanizmy kontrolne, przewidziane w Prawie telekomunikacyjnym niż wprowadzać ogólne zakazy dla niektórych dostawców.
Jenocześnie, Nadine Schön, wiceprzewodnicząca grupy parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu, powiedziała, że część posłów jest zaniepokojona, ponieważ sieci operatorów telefonii komórkowej działających w Niemczech w dużej mierze są oparte na sprzęcie 5G chińskiego Huawei. Największy operator telekomunikacyjny w kraju, Deutsche Telekom nad rozwojem swojej sieci 5G współpracuje z wieloma dostawcami, w tym z Huawei.
— Przyjmujemy pragmatyczne podejście do sytuacji. Sprawdzamy, czy firmy są w stanie spełnić wymagania bezpieczeństwa IT - powiedział Arne Schönbohm, szef federalnego biura BSI ds. bezpieczeństwa IT.
Uzasadniane „względami bezpieczeństwa kraju” wykluczenia chińskich dostawców z udziału w budowie sieci 5G ogłosiły dotychczas: Stany Zjednoczone i Australia (w sierpniu) oraz Korea Południowa (we wrześniu). Huawei odwołując się od decyzji australijskiego rządu, stwierdziło, że ma ona charakter polityczny, a nie wynika z faktycznego procesu decyzyjnego.
W sierpniowym felietonie na łamach TELKO.in. zastanawialiśmy się, dlaczego władze krajów, w których wykluczono chińskich producentów, nie mają zastrzeżeń także do skandynawskich dostawców infrastruktury dla 5G, skoro przecież większość ich sprzętu również jest produkowana w chińskich fabrykach?