Niebawem rozstrzygnięcie arbitrażu w sprawie Sferii

Do końca bieżącego miesiąca Trybunał Arbitrażowy przy Międzynarodowej Izbie Handlowej (ang. International Chamber of Commerce, ICC) w Paryżu wyda wyrok z powództwa mniejszościowych akcjonariuszy Sferii w sporze z Polską o straty wynikłe dla operatora z niemożności nieskrępowanego korzystania z częstotliwości w paśmie 850 MHz. Akcjonariusze pozwali Polskę o odszkodowanie w wysokości 475 mln dol.

(źr.TELKO.in)

Wedle raportu Sferii za 2017 r. 51-proc. akcjonariuszem spółki jest (poprzez Aero2) Grupa Cyfrowego Polsatu. Mniejsze pakiety akcji miały dwie spółki prawa cypryjskiego Juvel Ltd oraz Bithell Holdings Ltd. Wedle oficjalnych informacji Cyfrowego Polsatu podawanych w 2009 r. oba te podmioty były kontrolowane przez Zygmunta Solorza-Żaka, czyli głównego akcjonariusza całej grupy. Stroną sporu z Polską są właśnie dwaj mniejsi akcjonariusze Sferii, którzy dochodzą swoich roszczeń na mocy umowy pomiędzy Polską a Cyprem o wzajemnej ochronie inwestycji.

– Sekretariat ICC wyznaczył trybunałowi arbitrażowemu termin do 30 listopada 2018 r. na wydanie wyroku końcowego w sprawie. Dokładny termin narady nie jest jednak znany – poinformowała nas Sylwia Hajnrych, rzecznik prasowy Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje nasz kraj w sporach sądowych.

Rozstrzygnięcie arbitrażu jest trudne do przewidzenia. Sferia uzyskiwała już korzystne dla siebie wyroki krajowych sądów administracyjnych w sporze z Urzędem Komunikacji Elektronicznej, który – w powołaniu na konieczność ochrony pasma GSM-R – odmawiał prawa pełnego wykorzystania częstotliwości 850 MHz (żądał ograniczenia mocy nadajników) i nie chciał wydawać pozwoleń radiowych, mimo iż operator dysponował ważną rezerwacją.

Z drugiej jednak strony w 2013 r. akcjonariusze Sferii – pod groźbą wszczętego wówczas właśnie omawianego pozwu arbitrażowego – zawarli ugodę, na mocy której UKE alokował zasoby radiowe operatora na inne pasmo dzięki czemu Sferia uruchomiła pierwszą w kraju sieć LTE800. Przedstawiciele ówczesnego Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji argumentowali, że ugoda to optymalne rozwiązanie, „które będzie minimalizować negatywne skutki dla Skarbu Państwa, w tym biorąc pod uwagę ewentualnie wysokie koszty samego postępowania arbitrażowego wszczętego na wniosek inwestorów spółki”.

Na dobrą sprawę nie bardzo wiadomo, dlaczego spór arbitrażowy nie został wtedy zakończony. Prawdopodobne, że ugoda nie została właściwie sformułowana i nie wymusiła wycofania pozwu arbitrażowego przed przydziałem nowej rezerwacji. Teoretycznie zatem akcjonariusze Sferii nadal mogli dochodzić odszkodowania za korzyści utracone przez operatora w latach 2009-2013 w wyniku niemożności swobodnego korzystania z rezerwacji.

Dzisiaj istnieje tendencje by wiązać strategię właścicieli Sferii z kwestią przedłużenia decyzji rezerwacyjnej dla tego operatora z 2013 r. wydanej po zawarciu ugody. Ewentualne odszkodowanie od Skarbu Państwa mogłoby zostać przeznaczone na opłacenie prolongaty. Widomo bowiem, że Grupa Cyfrowego Polsatu, do której należy Sferia, nie ma ochoty wydatkować ponad 1,7 mld zł, jakie ma kosztować przedłużenie rezerwacji.

Nie wiadomo dokładnie, jak od strony formalnej wygląda obecnie proces przedłużenia rezerwacji. UKE informował, iż wysłał operatorowi decyzję rezerwacyjną 12 października br. co oznacza, że Sferia powinna ją już formalnie odebrać. Nie wiadomo jednak, czy opłaciła prolongatę (14 dni), czy może odwołała się od decyzji regulatora, co jeszcze wydłuży postępowanie. W międzyczasie zaś może zapaść wyroku paryskiego trybunału, który rozjaśni stronom sporu na jakim stoją gruncie. Na marginesie na rynku można usłyszeć, że strony muszą już mieć od arbitrów nieoficjalne informacje w tej sprawie. Oczywiście nie zdradzają się z tą wiedzą.