W połowie bieżącego roku 47,4 proc. amerykańskich gospodarstw domowych korzystało z usług głosowych tylko w sieci mobilnej. To o 3,4 pkt. proc. więcej, niż przed rokiem – wynika z badania przeprowadzonego przez US Centres for Disease Control and Prevention. Liczba domostw w Stanach Zjednoczonych rezygnujących ze stacjonarnych usług głosowych rośnie bezustannie. W ciągu ostatnich trzech lat: o 11 pkt. proc.
Wraz ze wzrostem liczby gospodarstw domowych, korzystających tylko z sieci mobilnej spada liczba gospodarstw domowych tylko z linią stacjonarną (7,6 proc.) i gospodarstw z telefonami i stacjonarnymi, i komórkowymi (41,6 proc.). Warto podkreślić, że liczba gospodarstw drugiego typu wciąż jest dosyć liczna.
Można się spodziewać, że powyższy trend będzie się umacniał. Respondenci badania w wieku poniżej 18 lat deklarują brak linii stacjonarnej w domu w 55 proc. przypadków – to przeszło 8 pkt. proc. więcej, niż w przypadku dorosłych (18-34 lat). Różnice pomiędzy obydwoma grupami respondentów wynikają z faktu, że w metodologii badania gospodarstwo domowe nie równa się rodzinie. Badaniu mogły podlegać gospodarstwa z młodzieżą, bez dorosłych. I odwrotnie.
Co ciekawe, odsetek gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych korzystających głównie z sieci mobilnej rośnie wraz z dzietnością a spada wraz ze statusem materialnym. Paradoksalnie, im wyższy poziom wykształcenia tym większa tendencja do rezygnacji z linii stacjonarnej (co wskazuje, że usługi głównie mobilne wybierają zarazem i mniej zarabiający, i lepiej wykształceni).
US Centres for Disease Control and Prevention prowadzi od początku zeszłej dekady cykliczne badania stanu zdrowia amerykańskiego społeczeństwa oraz związanych z tym nawyków i postaw. Elementem tego badania jest zbiórka danych o korzystanie z telefonii komórkowej.
Badania prowadzone są na próbie ok. 20 tys. osób.