Marsoft, IPS ze Świdnika nie ma rady nadzorczej, a od końca sierpnia nie będzie miał prezesa, który jest jedynym członkiem zarządu spółki. Akcjonariusze spółki na czwartkowym zgromadzeniu również podjęli uchwałę, której konsekwencją może być wniosek o ogłoszenie upadłości pozbawionej majątku trwałego firmy.
Z aktu notarialnego wynika, że czwartkowe zgromadzenie odwołało wszystkich pięciu członków rady nadzorczej spółki. Wszyscy oni wcześniej ogłosili rezygnację ze stanowiska.
Uchwały dotyczące odwołań zapadały jednogłośnie głosami wszystkich uczestniczących w zgromadzeniu akcjonariuszy. Co prawda spółka nie podała do publicznej wiadomości listy uczestników, ale na podstawie liczby zarejestrowanych akcji i głosów można być niemal pewnym, że w zgromadzeniu uczestniczyli tylko dwaj najwięksi udziałowcy, czyli Marcin Obara i Paweł Pawluczuk. A to oznacza, że pan Obara głosował za swoim odwołaniem z rady.
Nowych członków rady nadzorczej Marsoft nie powołano, bo nie zgłoszono żadnych kandydatur.
Zgromadzenie podjęło również uchwałę, w której zobowiązało zarząd „do podjęcia działań mających na celu dokonanie oceny sytuacji finansowej i majątkowej spółki w szczególności pod kątem możliwego wystąpienia niewypłacalności w rozumieniu ustawy z 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe”. W tej samej uchwale zgromadzenie postanowiło, że w przypadku stwierdzenia niewypłacalności „która stanowi przesłankę do ogłoszenia upadłości zobowiązuje zarząd spółki do podjęcia działań mających na celu wniesienie do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki”.
Spółka w ostatnich latach miała jednoosobowy zarząd. 31 lipca prezes Marek Pawluczuk złożył rezygnację ze stanowiska “ze skutkiem na dzień 31 sierpnia 2019 r.”.
Przypomnijmy, że zgodnie z raportem finansowym Marsoftu za II kwartał 2019 r. spółka nie ma majątku trwałego. W końcu czerwca w kasie spółki było 6,2 tys. zł, a należności krótkoterminowe wynosiły 237,1 tys. zł. Zobowiązania Marsoft przekraczały 3,2 mln zł, z czego niemal 3,1 mln zł stanowiły zobowiązania krótkoterminowe.
25 lipca spółka nie ujawniając szczegółów poinformowała z blisko dwumiesięcznym opóźnieniem - nie ujawniając szczegółów i kwot - że zawarła z B2B Eco Trade umowę sprzedaży składników mienia wchodzących w skład sieci świdnickiego ISP. Pieniądze uzyskane z transakcji „w całości zostały przelane na konto Lubelskiego Urzędu Skarbowego, w celu uregulowania zaległości podatkowych spółki”. B2B Eco Trade współpracuje z Marsoftem i ma z nim powiązania personalne.