Nexera: nie działamy patologicznie

Nexera ustosunkowała się do opublikowanego w TELKO.in fragmentu tekstu „Lokalni ISP pokazują siłę w OSE, dotyczącym oceny wyrażeniowej przez przedstawiciela spółki Projekt MdO odnośnie sytuacji,w której duzi operatorzy, realizujący POPC i mający obowiązek przyłączania szkół, zwracają się do lokalnych ISP z propozycją skorzystania z ich łączy. Paweł Biarda z zarządu Nexery przekonuje, że po pierwsze – jest to marginalne zjawisko, po drugie – zarabiają na tym lokalni ISP (osiągając korzyść), po trzecie – nic mu nie wiadomo, by ta dzierżawiona infrastruktura powstała ze środków unijnych. Przedstawiciel Nexery tłumaczy też, że takie decyzje wynikają z chęci jak najszybszego zapewnienia szkołom dostępu do szybkiego internetu. 

Oto pełna treść komentarza:

Z przykrością przeczytałem w artykule opublikowanym na łamach Telko.in https://www.telko.in/lokalni-isp-pokazuja-sile-w-ose,2, o działaniach moich i moich współpracowników z firmy Nexera jako o patologii. Zostaliśmy tam wymienieni (zresztą jako jedyni) w gronie dużych operatorów, beneficjentów POPC, którzy rzekomo zamiast budować sieci światłowodowe z wykorzystaniem środków publicznych, dzierżawią gotowe sieci od lokalnych operatorów. Dziwi mnie ta retoryka i zdecydowanie wymaga komentarza – szczególnie w kontekście podłączania szkół do sieci OSE – a Nexera została tutaj niejako (nomen omen) wywołana do tablicy.

Zanim o szkołach i OSE, chciałbym zacząć od tego, że Nexera  nie konkuruje z lokalnymi operatorami detalicznymi. Jesteśmy operatorem wyłącznie hurtowym. To kluczowa różnica w stosunku do innych beneficjentów POPC – budujemy infrastrukturę WYŁĄCZNIE po to, by stworzyć operatorom detalicznym, również lokalnym MiŚOTom, warunki do ekonomicznie efektywnego prowadzenia biznesu. Budujemy naszą infrastrukturę przede wszystkim tam, gdzie nie ma innych sieci światłowodowych, bo dotychczas nie opłacało się ich tam budować. Najlepiej świadczą o tym zapytania od mieszkańców naszych regionów o termin dostępności bardzo szybkiego światłowodowego Internetu. Pytają, bo tam, gdzie mieszkają, dziś go NIE MA. A ponieważ my nie mamy oferty detalicznej z przyjemnością przekazujemy im informację o operatorach, którzy taką ofertę zapewniają. Informacja ta znajduje się zresztą na naszej stronie https://www.nexera.pl/dla-mieszkancow-i-szkol/mieszkancy/, a grono operatorów, którzy podpisują z nami umowy rośnie z dnia na dzień. Warto tutaj dodać, że infrastrukturę udostępniamy wszystkim operatorom detalicznym na równych zasadach.

Jeśli chodzi natomiast o OSE, to doceniając oczywiście skalę działania MiŚOTów, warto jednak zauważyć, że Nexera do dziś uruchomiła usługi dla OSE w ponad 1 200 lokalizacjach i jeszcze większej liczbie szkół (kilka szkół w jednej lokalizacji). To jednak nieco więcej niż 273 lokalizacje uruchomione przez MdO, o których mowa w komentowanym artykule. We wszystkich tych szkołach został zainstalowany nasz sprzęt wykorzystywany do usługi transmisji danych, zgodnie z wymaganiami POPC i OSE. Faktem jest, że w nielicznych przypadkach, ze względu na długi czas uzyskiwania pozwoleń czy uciążliwe przeszkody naturalne, stosujemy tymczasowo (do czasu zakończenia inwestycji własnej) rozwiązania alternatywne, pozwalające „domknąć” komunikację na jakimś odcinku pomiędzy szkołą, a PWRem. Może to być radiolinia, transmisja danych, czy ciemne włókno. Jest to jednak ledwie 2 proc. wszystkich usług uruchomionych dla OSE przez Nexerę. Moglibyśmy oczywiście czekać na zakończenie inwestycji własnej, ale (ponosząc dodatkowe koszty) uruchamiamy usługi wszystkimi możliwymi środkami, by zapewnić nauczycielom i uczniom bezpłatny dostęp do szybkiego internetu w ramach OSE.

Nasz dodatkowy koszt, jest jednocześnie źródłem (często niemałych) dochodów lokalnych operatorów – właścicieli infrastruktury, pozwalającej nam w wyjątkowych sytuacjach przyspieszyć uruchamianie usług dla nauczycieli i uczniów z naszych regionów. Nic mi również nie wiadomo o tym, by infrastruktura taka powstała ze środków publicznych.

Na koniec jeszcze jedna refleksja. Niezależnie od negatywnego kontekstu tego artykułu, jest mi jednak miło, że Nexera  została wymieniona w komentowanym artykule nawet nie tyle w gronie, ile wręcz podana jako przykład dużego operatora. To prawda, jesteśmy dziś jednym z największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce, realizującym duże projekty infrastrukturalne warte ponad 1,5 miliarda złotych. Jednak również jesteśmy startup-em. Nexera, to zespół kilkunastu wspaniałych i zaangażowanych pracowników, wspieranych oczywiście przez większe zasoby naszych partnerów technicznych, budowlanych i wspierających nasze operacje. Wszyscy mocno wierzymy i jesteśmy w tym codziennie utwierdzani przez informacje od naszych klientów-operatorów oraz mieszkańców naszych regionów, że budowana przez nas infrastruktura światłowodowa zmienia Regiony Nexery na lepsze. Trudno zrozumieć, dlaczego działanie to nazywane jest patologicznym.

Pomimo tego, że faktycznie jesteśmy dziś już w gronie dużych operatorów, kilkunastoosobowy zespół Nexery trudno porównać z zespołami największych polskich telekomów. Duch startupu jest wciąż żywy w naszej organizacji. Pozwala nam to jednak doskonale rozumieć wyzwania i problemy z jakimi mierzą się mali lokalni operatorzy. I, co raz jeszcze mocno podkreślę, chcemy pomagać im rozwijać swój biznes, a nie konkurować z nimi. Po prostu: otwieranie przed mieszkańcami i lokalnym biznesem nowych możliwości cyfrowego świata, możliwe jest dzisiaj również dzięki współpracy, a nie tylko rywalizacji.

Paweł Biarda, członek zarządu Nexera