Czy obecny zarząd Nexery przekona nowego właściciela, do dalszego dużego planu rozbudowy infrastruktury, jeśli Infracapital sprzeda polskiego operatora hurtowego? Dużo zależy od tego, czy będzie to inwestor finansowy też branżowy.
Fundusz Infracapital już wie, że nie każdy biznes światłowodowy musi się udać. W październiku ub. r. niemiecki tygodnik Wirtschaftswoche informację o sprzedaży spółki Infrafibre Germany z portfolio Infracapital anonsował tytułem „Pierwszy duży gracz na rynku światłowodów podaje się” z naddtytułem „Światłowodowy kryzys”. Tygodnik donosił przy tym, że Infrafibre zostanie przekazane za symboliczne 1 euro innemu operatorowi Unsere Grüne Glasfaser (UGG), w którym po połowie udziałów mają Allianz i Telefónica Group.
Coś w inwestycji poszło nie tak, skoro Infracapital nabyło Infrafiber w 2020 r., a w 2022 r. operator pozyskał 900 mln euro na budowę sieci od konsorcjum banków. Za decyzją o wyjściu z inwestycji stoją najpewniej kłopoty finansowe niemieckiego operatora (jego długi i zobowiązania w tego typu transakcjach są przekazywane kupującemu). UGG w pakiecie nabyło dodatkowo dwóch lokalnych operatorów (Leonet i BBV/toni) należących do Infrafibre.
Wirtschaftswoche powoływał się na anonimowe źródła, ale to poważny niemiecki tygodnik gospodarczy. Na początku grudnia UGG informował o finalizowaniu akwizycji, uzyskaniu zgód regulacyjnych, nie podając jednak szczegółów finansowych transakcji.
Czy te niezbyt miłe doświadczenia z rynku niemieckiego wpłynęły na decyzję o
zmonetyzowaniu przez Infracpaital polskiej inwestycji w Nexerę i w jakim stopniu? Mie wiadomo, choć jeden z członków Rady Nadzorczej Nexery z ramienia Infracapital (Nikolaus Roessner) jest głównym zarządzającym aktywami w inwestycjach funduszy zarówno w Nexerze, jak i w Infrafibre Niemcy (IFG). Może więc fundusz (lub menadżer) chce sobie szybko zarekomendować niemieckie straty finansowe, zyskami z Polski?
Jak jednak zwraca uwagę w rozmowie z TELKO in Jacek Wiśniewski, prezes Nexery to decyzja naturalna dla funduszu, który zaangażował się w polską spółkę osiem lat temu. Z pewnością jednak niemieckie doświadczenia w zarządzaniu aktywami mogły spowodować widoczną zmianę w priorytetach Nexery – mniej nowych inwestycji, czego wyrazem było wycofanie się z podpisanych umów na projekty KPO i FERC oraz skupienie się na zwiększaniu saturacji wybudowanej sieci, czyli na poprawie rentowności.
Niemiecki przykład mógł bowiem uświadomić Infracapital, że wydawać pieniądze na budowę światłowodów jest stosunkowo łatwo, gorzej jednak może być z osiąganiem rentowności. Mówiąc inaczej – fundusz mógł zażądać, aby zarząd Nexery pokazał, że potrafi nie tylko wydawać pieniądze (lepiej czy gorzej), ale także je generować w kasie spółki.
Jacek Wiśniewski potwierdza w wywiadzie, że operator właśnie na takich zadaniach obecnie się skupia, choć ciągnie wilka do lasu i liczy, że przekona przyszłego właściciela na uruchomienie planu inwestycyjnego, który swym zakresem objąłby 750 tys. gospodarstw domowych. To dość ambitne, zważywszy, że w pięciu województwach gdzie działa Nexera (warmińsko-mazurskie, kujawsko-pomorskie, świętokrzyskie łódzkie i mazowieckie) jest ok 795 tys. białych plam NGA , jak wynika z raportu „Polska w zasięgu stacjonarnego dostępu do internetu”. Zapewne jednak planowane inwestycje w dużej mierze zawierają już zgłoszone do SIDUSIS punkty adresowe przewidziane do objęcia zasięgiem przez hurtownika i być może Nexera zamierza też wypuścić się w kolejne województwa.
Czy taki plan inwestycyjny może się spodobać przyszłemu właścicielowi? Bo choć w Polsce w ciągle jest 2,5 mln białych plam NGA, to problem w tym, że są to najmniej atrakcyjne lokalizacje z punktu widzenia biznesowego.
Z jednej strony szczęściem Nexery jest, że budowała sieci w województwach (może poza świętokrzyskim), gdzie zazwyczaj nie ma dużej konkurencji lokalnej, głównie w tzw. Polsce B, a tam i duże telekomy nie rwały się z inwestycjami. Podawany przez Jacka Wiśniewskiego 10-proc wskaźnik duplikacji sieci może brzmieć zachęcająco dla potencjalnego kupca Nexery.
Z drugiej strony Nexera działa właściwie poza wielkim aglomeracajmi, gdzie klienci dysponują grubszymi portfelami. To ważne w tym kontekście, że tańszy internet mobilny jest ciągle głównym konkurentem światłowodu w Polsce, a następująca rozbudowa sieci 5G sytuacji dostawców światłowodu w tym względzie nie poprawia.
Dużo zależy oczywiście od tego, kto kupi od Infracapital Nexerę – czy będzie to inny fundusz inwestycyjny czy inwestor branżowy (inny operator). W Niemczech UGG, który przejmuje Infrafibre to podmiot na dorobku, który rozbudowuje światłowody i chce mieć docelowo w zasięgu 2,2 mln HP. Jeśli więc Nexera trafi w ręce innego funduszu zapewne będzie on dalej zainteresowany zwiększaniem zasięgu sieci licząc, że podbije to wycenę operatora w przyszłości. Jeśli będzie to inwestor branżowy, to może być w tym względzie bardziej ostrożny i bardziej skupi się na zwiększenia efektywności, nie wykluczając oczywiście do jakiegoś stopnia inwestycji w nowe sieci. W tym drugim przypadku można się jednak spodziewać, że strategia Nexery mocno się zmieni w stosunku do tego, co realizuje obecnie zarząd (a także spojrzenie na wiele spraw).
I dlatego też – jak przypuszczam – Jacek Wiśniewski wolałby, aby przyszłym właścicielem Nexery był inwestor finansowy, a nie branżowy. Przynajmniej jednak nie musi się martwić tym, że Nexera zostanie sprzedana za 1 euro. A przy okazji mieć satysfakcję, że Polak w prowadzeniu biznesu telekomunikacyjnego może być lepszy od Niemca.
Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.