Wrocław jest zarazem tym miastem, w którym – zdaniem przedstawicieli Netii – najlepiej układa się współpraca z deweloperami. Dużą w tym zasługę mają włodarze miasta. W stolicy Dolnego Śląska działa miejska spółka MTKK (Miejskie Teletechniczne Kanały Kablowe), która buduje kanalizację teletechniczną, np. na terenie nowo powstających osiedli i odpłatnie udostępnia ja operatorem, nie faworyzując żadnego. Zdaniem Netii, to model godny powielania. Nie wszędzie bowiem jest to dobrą praktyką.
Na przykład w Olsztynie operatorzy narzekają, że miasto, prowadząc duże inwestycje infrastrukturalne, np. budując linie tramwajowe, nie zadbało o kanalizację teletechniczną, choć samo budowało miejską sieć internetową z funduszy unijnych.
Marcin Szuszkiewicz podkreśla, że wrocławscy deweloperzy w sposób modelowy budują sieci wewnątrz budynkowe, które umożliwiają wybór mieszkańcom preferowanego przez siebie dostawcy usług telekomunikacyjnych. Nie wszędzie niestety jest podobne, bo np. na warszawskim rynku deweloperzy zlecają to zadnie wybranemu operatorowi, który wykonuje je na własny koszt, ale w zamian żąda opłaty od innych sieci, które chciałyby wejść do tych budynków ze swymi usługami.
– Taka opłata czyni cały interes nieopłacalnym – mówi Marcin Szuszkiewicz.
We Wrocławiu działają, największe kablówki, jak UPC, Multimedia, czy Vectra. Po inwestycjach w FTTH, o rynek walczy też Orange, choć we Wrocławiu akurat wielkich sukcesów nie notuje. Silni są też operatorzy lokalni, z których – według Netii – najlepiej sobie radzi obecnie Fine Media.
Orange polemizuje z taką oceną jego pozycji na wrocławskim rynku dostawców internetu i telewizji. – We Wrocławiu akurat mamy jeden z lepszych wyników w kraju. W lutym br. przekroczyliśmy 10 tys. klientów korzystających ze światłowodu – informuje Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange.
Netia rozstrzygnęła jeszcze, kto będzie jej partnerem na Dolnym Śląsku w ramach inicjatywy Local Netia. Jednak na pewno jego zadaniem będzie poprawa wyników sprzedaży osiąganych w tym regionie.
Uczestnicząc w tegorocznej licytacji w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Netia licytowała możliwość nadania na rok nazwy wybranego połączenia obsługiwanego przez Koleje Dolnośląskie. Za kwotę 10 100 zł ochrzciła pociąg Netialino. Kursuje pomiędzy Wrocławiem a Lubaniem Śląskim przez Legnicę i Bolesławiec. Wyrusza w trasę o godzinie 15.45 z dworca Wrocław Główny, a kończy ją na stacji Lubań Śląski po ponad dwóch godzinach podróży, a więc kursuje w godzinach szczytu. Nazwa pociągu umieszczona jest w rozkładach jazdy, wyświetlana na tablicach elektronicznych i wyczytywana w komunikatach głosowych zapowiadających pociąg na stacjach. Niewątpliwie będzie to ciekawa forma reklamy.
Co ciekawe, jest to pociąg Impuls, którego producentem jest spółka Newag, kontrolowana przez Zbigniew Jakubasa, zarazem głównego akcjonariusza Netii. Jak jednak zaznaczają Tomasz Szopa, prezes Netii, i Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich, to akurat nie było zamierzone.
Koleje Dolnośląskie od kilku lat kupują Impulsy do obsługi komunikacji podmiejskiej i w 2013 r., wprowadzając je do taboru, ogłosiły, że pasażerowie będą mogli w nich korzystać z Wi-Fi. W każdym składzie Impulsów zamontowano wówczas po dwa routery działające w sieci Plus. W Netialino na razie jednak takiej możliwości nie będzie. Jak wygląda przyszłość?
– Jesteśmy oczywiście otwarci na taką współpracę – mówi Piotr Rachwalski.
Netia współpracy na tym polu również nie wyklucza.
– Usługi Wi-Fi to dla nas ważna część biznesu. Niebawem będziemy komunikować duży kontrakt w tym segmencie – mówi Karol Wieczorek.