Netia rzuca kulki pod nogi kablówkom

Najbliższe miesiące Netia poświęci na walkę o zwiększenie liczby klientów usług telewizyjnych. Batalię o nich zamierza toczyć głównie z kablówkami w dużych aglomeracjach. Działania sprzedażowe będzie wspomagać startująca jutro duża kampania medialna pod hasłem „Nie płać za to, czego nie oglądasz”.

(źr.Netia)

Netia nie chce podać, jakie konkretnie cele sprzedażowe związane są z tą akcją promocyjna, która potrwa cztery miesiące. Ma być droższa niż ta, którą operator prowadził w ubiegłym roku.

Pochwalimy się liczbami w naszych raportach – mówi Michał Zawadzki, dyrektor Marketingu i Rozwoju Biznesu w Netii w segmencie B2C. Nie uważa on, aby okres wakacji nie sprzyjał pozyskiwaniu nowych klientów.

Drugim równoległym celem nowej akcji jest wzrost znajomości marki Netia i jej kompetencji produktowych, bo operator postrzegany jest dziś głównie jako firma, która sprzedaje internet. Nie wszyscy potencjalni klienci kojarzą zaś Netię, jako dostawcę usług telewizyjnych.

– Dziś w badaniu 22 proc. osób wymienia spontanicznie Netię, jako dostawcę telewizji, a 68 proc. deklaruje taką znajomość wspomaganą. W przypadku internetu te wskaźniki wynoszą odpowiednio 58 proc. i 90 proc. – mówi Michał Zawadzki.

Operator ocenia, że na obecnym etapie (modernizacja sieci rusza dopiero jesienią i trudno mu się ścigać na przepływności łączy internetowych) największy potencjał wzrostu drzemie właśnie w sprzedaży usług telewizyjnych.

– Kampania ma zwiększyć znajomość marki Netia, jako dostawcy telewizji o 8 punktów procentowych – informuje Michał Zawadzki.

Dziś około 40 proc. klientów internetowych operatora posiada jednocześnie TV od Netii. Jednak w ostatnich miesiącach 70 proc. nowych klientów Netii kupuje w pakiecie internet z telewizją. Michał Zawadzki uważa to za bardzo dobry prognostyk.

Na koniec pierwszego kwartału tego roku Netia świadczyła 165 tys. usług telewizyjnych, co oznacza wzrost o 16 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Zarząd firmy jest szczególnie  zadowolony z wyników, jakie osiąga ze sprzedaży na sieci HFC (sieć dawnego Astera) w Krakowie i  Warszawie.

– Na tej części infrastruktury pozyskaliśmy już 32 tys. klientów, którzy korzystają z 95 tys. usług. Co ciekawe, w kwietniu zdecydowaliśmy się  nawet  podwyższyć ceny na infrastrukturze HFC, ale sprzedaż nie spadła za bardzo. Zdecydowanie mniej, niż się spodziewaliśmy.  Będziemy dalej inwestować w te sieci, przy czym bardziej w Warszawie, niż Krakowie – mówiła podczas prezentacji wyników finansowych za I kwartał 2016 r.  Joanna Wcisło, szefowa sektora B2C w Netii.

Sukcesy na rynku w Warszawie i Krakowie zdają się przekonywać zarząd operatora, że może z powodzeniem rzucić rękawicę kablówkom także w innych miastach. Konkurencji ze strony Orange Netia się specjalnie nie obawia.

– W zasięgu naszej sieci NGA jest mniej więcej około miliona klientów. Im wszystkim z powodzeniem możemy sprzedawać usługę telewizyjna – mówi Michał Zawadzki.  Jego zdaniem, zaletą oferty telewizyjnej Netii jest to, że  w sposób bardziej elastyczny klienci mogą wybierać pakiety, które ich interesują. I na tym ma się m.in. opierać nowa kampania promocyjna.

Dodatkowo do końca roku klienci, którzy kupią od Netii w pakiecie telewizję i internet w umowie na dwa lata za tę pierwszą usługę nie będą płacić. Od Nowego Roku będą musieli wybrać pakiety za co najmniej 35 zł (w pierwszym miesiącu korzystania z usługi udostępnione są wszystkie kanały z ramówki Netii). Oferta jest dostępna tylko na sieci własnej operatora.

Operator zachęca też w podobnym modelu do korzystania z internetu Netii – klienci, którzy są zainteresowani tylko dostępem, podczas dwuletniego kontraktu nie będą płacić za usługę od końca roku. Potem mogą wybierać w pakietach od 39,9 zł (10 Mb/s) do 69,9 zł ( 300 Mb/s). Podobną promocją Netia prowadziła kilka lat temu podczas ofensywy na rynku BSA.

W nowej kampanii promocyjnej Netia rezygnuje z celebrytów.

Ten etap mamy już za sobą. Format z celebrytami  powoli się wyczerpuje. Poza tym, tego typu kampanii jest już tak dużo, że odbiorcy przestają kojarzyć konkretnego celebrytę z daną marką – uważa Paweł Masiukiewicz, kierownik ds. komunikacji marketingowej w Netii. Dlatego Netia postawiła na ewolucję  dotychczasowego symbolu marki, czyli kropek.

W nowej kampanii staje się one pełnowymiarowymi kulkami. Stawiamy przy tym na humor, kreatywność i empatię – podkreśla Paweł Masiukiewicz.

Kampania ma poszerzyć grupę docelową, bo Netia uważa, że do tej pory z usługą telewizyjną  docierała do abonentów lepiej sytuowanych i bardziej otwartych na nowe zjawiska konsumenckie. Teraz, wykorzystując kulki, chce pozyskać klientów masowych i przekonać ich, że ma ofertę korzystniejszą, niż kablówki.