Rządowa ustawa o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie ma chronić dzieci przed wglądem do materiałów pornograficznych. W tym celu zobowiązuje dostawców internetu, aby oferowali abonentom funkcjonalność pozwalającą blokować strony z taką zawartością.
Siedem największych izb zrzeszających telekomy zaapelowało o wstrzymanie prac nad przepisami mającymi chronić dzieci przed pornografią. Ich zdaniem są one zagrożeniem dla otwartego internetu.
Inaczej sprawę widzi NASK. Wskazuje, na wyniki Raportu Państwowego Instytutu Badawczego NASK „Nastolatki wobec pornografii cyfrowej”. A tam aż 70 proc. ankietowanych wyraziło zdanie, że łatwo jest znaleźć w internecie treści o charakterze erotycznym. Badanie opracowane przez Zespół Badań Rynku i Opinii NASK-PIB pokazuje, że coraz młodsze dzieci sięgają po niewłaściwe treści. Materiały pornograficzne oglądają już 11-latkowie. Co gorsza, nie mają żadnych trudności w ich znalezieniu.
Współautor Raportu – dr Rafał Lange – twierdzi, że: „Każdego dnia powstaje blisko 300 stron pornograficznych. W każdej minucie jest streamowanych 13,5 tysiąca GB treści pornograficznych. To, że dziecko trafi na takie treści w sieci jest niemalże pewne”.
Nastolatki, jako główną przyczynę pierwszego zetknięcia się z treściami pornograficznymi w internecie, wskazały przypadkowy mechanizm powiązania stron (prawie 33 proc. badanych). Jednak świadome i celowe poszukiwanie takich materiałów zadeklarował co siódmy 16-latek oraz co dwunasty 12- i 14-latek. Dodatkowo co siódmy nastolatek i co dziesiąty spośród najmłodszych uczestników badania pierwszy raz zobaczył treści tego typu w komputerze lub telefonie kolegi czy koleżanki. To właśnie smartfony stały się obecnie najpopularniejszymi narzędziami do znajdowania w internecie treści erotycznych.
Seksting, czyli wysyłanie intymnych zdjęć i filmików, stał się zjawiskiem nieukrywanym, występującym zarówno wśród dzieci, jak i młodzieży. Wśród najmłodszych zjawisko to jest całkowicie akceptowalne: co siódmy respondent (14,7 proc.) uważa je za częste – lub bardzo częste – w swojej grupie rówieśników, a co piąty ankietowany (18,6 proc.) nie widzi nic złego w takim zachowaniu.
Na negatywne skutki oglądania pornografii z elementami przemocy narażony jest prawie co czwarty młody człowiek. Co trzeci 16-latek (ok. 30 proc.) widział w sieci czynności seksualne, do uczestnictwa w których przymuszono drugą osobę. W dodatku niemal 22 proc. ankietowanych nastolatków nie potrafi jednoznacznie wskazać, czy oglądane przez nich treści miały charakter nadużyć w sferze seksualnej.
Jak wskazują autorzy Raportu, młodzież korzystająca z pornografii ma niższy stopień integracji społecznej od swoich rówieśników. Wykazuje też wyższy poziom zachowań niepożądanych. Alarmujące jest to, że bez odpowiedniego wsparcia wiele z tych osób może w przyszłości stosować przemoc seksualną.
Co więcej rodzice nie reagują na to, że ich dzieci są narażone na korzystanie z niewłaściwych treści w sieci. Pomimo zalewu stron erotycznych i jawnego zachęcania do ich użytkowania, tylko niewielki odsetek uczulił swoich podopiecznych na związane z tym zagrożenia.
Z badań wynika, że jedynie 23,8 proc. nastolatków rozmawiało ze swoimi rodzicami o zjawisku pornografii w internecie – przy czym aż 58,5 proc. zadeklarowało, że żadne z rodziców nigdy nie przeprowadziło z nimi takiej rozmowy, a 17,7 proc. nie potrafiło jednoznacznie wskazać, czy taka sytuacja miała miejsce.
Dlaczego tak się dzieje? Według wspomnianego już Raportu, a także wcześniejszych badań NASK-PIB („Nastolatki 3.0”), współcześni opiekunowie nie do końca zdają sobie sprawę z potrzeby cyfrowego edukowania swoich dzieci. Postęp technologiczny sprawił, że jest to stosunkowo nowa dziedzina i nie mamy odwołania do doświadczeń wcześniejszych pokoleń. Chcemy więc dać rodzicom i opiekunom narzędzia skutecznego zminimalizowania zagrożeń.
Dlatego według NASK procedowana w najbliższym czasie przez Sejm RP ustawa o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie, to odpowiedź na potrzebę uregulowania zasad korzystania z sieci przez najmłodszych. Ustawa ma chronić przede wszystkim dzieci i młodzież, ale także pomagać ich opiekunom w ograniczeniu dostępu do treści pornograficznych.
NASK przypomina, że w tym celu na operatorów/dostawców internetu nałożony zostanie obowiązek:
- wprowadzenia bezpłatnego, skutecznego i prostego w obsłudze mechanizmu blokowania dostępu do materiałów pornograficznych w internecie,
- podejmowania działań promocyjnych, by uświadamiać abonentów o możliwości korzystania z usługi ograniczenia dostępu do ww. treści i raportowania ich.
Minister ds. cyfryzacji będzie mógł przy współpracy z Urzędem Komunikacji Elektronicznej przeprowadzać kontrolę, by weryfikować przestrzeganie przepisów ustawy przez dostawców oraz nałożyć karę pieniężną na podmioty niewywiązujące się z obowiązków ustawowych.