Wczoraj i dzisiaj sejmowa podkomisja obraduje nad zapisami projektów ustaw o składce audiowizualnej oraz o mediach narodowych. Według opinii Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Biura Legislacyjnego Sejmu sam projekt, jako tzw. program pomocowy, będzie wymagał notyfikacji Komisji Europejskiej.
Przypomnijmy, że ustawa o składce audiowizualnej określi stopień obciążenia daniną przedsiębiorców (w tym telekomunikacyjnych) a kontrowersyjne jest wielokrotne obciążanie składką przedsiębiorstw dysponujących licznymi punktami odbioru energii, które – wedle obecnej treści projektu – mają być podstawą obliczania należności.
Ten problem został zdefiniowany, jako jeden z kluczowych podczas obrad podkomisji, ale do tej pory nie zapadły rozstrzygnięcia. Pośród posłów – także rządzącego Prawa i Sprawiedliwości – widać pełną gamę poglądów, czy składka może być nakładane wielokrotnie na te same podmioty (osoby fizyczne i przedsiębiorstwa), czy nie może być. Zasadniczo silniejsza jest tendencja, do nie obciążania wielokrotnie osób fizycznych, niż przedsiębiorstw, choć słychać głosy troski o interesy Poczty Polskiej, czy PKP.
Dyskusyjne jest, czy – co do zasady – składka będzie nakładana na odbiorcę energii elektrycznej, czy na punkt poboru energii oraz, co zostanie zapisane, jako ogólna zasada, a co jako wyłączenia. Decyzje – jak również ostateczny wymiar składki – mają zostać podjęte po uzyskaniu przez członków podkomisji szerszych informacji na temat potrzeb finansowych mediów publicznych oraz liczbie podmiotów, które mogłyby zostać objęte obowiązkiem uiszczania składki.
Dyskutowane było również, na jakim etapie projekt powinien zostać przekazany do notyfikacji KE. Część członków podkomisji chciałaby notyfikować już w obecnym kształcie, ale na razie przeważa pogląd, by przekazać Komisji projekt już po pracach podkomisji lub nawet po pracach w Komisji Kultury. Z inicjatywą występuje marszałek sejmu, a w jego imieniu projekt przedstawia do notyfikacji Prezes UOKiK.
Notyfikacja, przynajmniej teoretycznie, może wydłużyć procedowania ustawy o wiele miesięcy, tymczasem jej inicjatorzy zakładali, że wejdzie w życie od początku przyszłego roku.