Elon Musk, w piątkowym tweecie poinformował, że przedstawiciele jednego z rządów z zagranicy poprosili jego firmę zajmującą się internetem satelitarnym Starlink o „zablokowanie rosyjskich źródeł informacji” po niesprowokowanej inwazji na Ukrainę. Nie ujawnił, o rząd jakiego kraju chodzi, choć dodał, że to nie Ukraina.
– Nie zrobimy tego, chyba że z pistoletem przyłożonym do głowy – odpowiedział Musk w tweecie. – Przepraszam, ale jestem rygorystą w kwestii wolności słowa – wyjaśnia.
Elon Musk wysłał w tym tygodniu na Ukrainę ciężarówkę z antenami Starlink, które mogą być wykorzystane do połączenia z usługą satelitarną firmy, odpowiadając na apel wicepremiera kraju. Ukraińcy obawiają się, że mogą utracić dostęp do internetu, jeśli Rosja będzie kontynuować ataki na infrastrukturę telekomunikacyjną.
Tymczasem Roskomnadzor, rosyjski organ nadzorujący media, zablokował w Rosji Facebooka. To retorsja po tym jak wcześniej Facebook, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ograniczył dostęp do prokremlowskich mediów, takich jak RT i Sputnik.
Facebook nie jedyną firmą medialną zablokowaną w ostatnim czasie w Rosji. Zablokowane zostały także strony internetowe BBC, Deutsche Welle i Voice of America za to, że podawały „fałszywe" informacje o wojnie na Ukrainie. Roskomnadzor zablokował również działanie serwisu społecznościowego Twitter – poinformował Reuters, powołując się na media rosyjskie.
BBC poinformowała natomiast , że tymczasowo zawiesza swoją działalność w Rosji po wprowadzeniu w tym kraju nowego prawa, które pozwala uwięzić każdego, kto celowo rozpowszechnia „fałszywe” wiadomości.
Kolejne firmy ogłosiły, że wstrzymują sprzedaż w Rosji, w tym Microsoft i producent gier wideo Electronic Arts.