OAO Mobile TeleSystem (MTS), rosyjski operator komórkowy szuka partnerów dla swej sieci komórkowej działającej na Ukrainie. Celem jest pozyskanie funduszy niezbędnych do przyspieszenia inwestycji, a także dywersyfikacja ryzyka politycznego.
MTS, największy rosyjski operator komórkowy zatrudnił doradców, którzy mają mu pomóc znaleźć inwestorów skłonnych wydać na Ukrainie pieniądze na rozwój telefonii komórkowej, w tym zwłaszcza w budowę sieci 3G, co może kosztować ok. 300 mln dolarów. Według informacji zamieszczonych na internetowej stronie agencji Bloomberg, rosyjska firma gotowa jest zaoferować im udziały w ukraińskiej spółce.
Wszystko wskazuje na to, że decyzja MTS podyktowana jest wrześniowymi zapowiedziami jednego z ukraińskich ministrów, który stwierdził, że wywodzący się z Rosji operatorzy komórkowi mogą zostać wykluczenie z planowanej przez Kijów sprzedaży częstotliwości niezbędnych do oferowania usług 3G. W podobnym tonie wypowiadał się w ubiegłym miesiącu także premier Ukrainy.
Dwaj rosyjscy operatorzy - MTS i VimpelCom (trzeci co do wielkości operator komórkowy w Rosji) - przez swe ukraińskie sieci mają łącznie ok. 80 proc. ukraińskiego rynku komórkowego. MTS - mimo napięć politycznych między Kijowem i Moskwą - nie zamierza opuszczać Ukrainy. Chce - jak deklaruje jego rzecznik - inwestować i rozwijać biznes, który w 2013 roku dał ok. 7 proc. przychodów rosyjskiej grupy i wygenerował ok. 500 mln dolarów zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA).