Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odniosło się do dzisiejszego artykułu z dziennika Rzeczpospolita „Zakaz rozmów na zebrze”. Resort poinformował, że nie są prowadzone żadne prace wprowadzające zakaz korzystania z telefonów komórkowych na przejściach dla pieszych.
Według MSWiA, artykuł z Rzeczpospolitej przedstawia zbyt daleko idące wnioski.
Resort poinformował natomiast, że kwestie związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym będą przedmiotem dyskusji w ramach Rady Dialogu Społecznego. Omówione zostaną sprawy związane z działaniami profilaktycznymi i edukacyjnymi np. kampaniami społecznymi zwiększającymi świadomość pieszych i rowerzystów o ruchu drogowym.
Rzeczpospolita pisała, że władze od kilku lat starają się uwrażliwiać pieszych na zagrożenia, jakie niesie rozmowa przez telefon, a wkrótce może się to jednak stać karalne.
Do pomysłu z rezerwą odniósł się w gazecie psycholog transportu, profesor Adam Tarnowski.
– Dobrze by było, gdyby osoby przechodzące przez jezdnię zachowywały reguły bezpieczeństwa. Jednak nakładanie na nich dodatkowych sankcji wydaje się sprzeczne z widoczną w prawie filozofią ochrony pieszych. Prawo jazdy to nie tylko przywilej, ale też obowiązki, które dotyczą m.in zachowania szczególnej ostrożności – powiedział.
Gazeta podała też, że w kilku miastach świata, m.in. w USA, Chinach i Belgii, wytyczono z kolei specjalne pasy ruchu dla użytkowników telefonów. Ale niemal nigdzie nie pojawiają się pomysły karania. W światowych mediach informowano jedynie o takiej propozycji w amerykańskim stanie New Jersey.