MSP i PGE mają pomysł na specoperatora

Na fali stanu podwyższonej gotowości w Polsce Exatel może formalnie wejść w rolę specoperatora telekomunikacyjnego. Według nieoficjalnych informacji Polska Grupa Energetyczne gotowa jest przenieść jego akcje bezpośrednio do skarbu państwa i… pozbyć się kłopotu, z którym od kilku lat nie wie, co zrobić.

Marek Woszczyk, prezes zarządu PGE zastanawia się, co zrobić z Exatelem
(źr.fot.PGE)

Projekt przeniesienia własności Exatela miał powstać jeszcze w ubiegłym roku za prezesury Marcina Jabłońskiego, który – trzeba przypomnieć – wszedł do zarządu niemal wprost z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Po niedawnej zmianie na stanowisku prezesa zarządu pomysł jest ponoć nadal rozpatrywany.

Według naszych informacji zakłada, że Polska Grupa Energetyczna wniesie akcje Exatela bezpośrednio do Skarbu Państwa, jako ekwiwalent za część lub całość należnej za 2014 r. dywidendy. Zysk PGE za ubiegły rok wyniósł 3,64 mld zł, z czego na dywidendę powinno przypaść 1,5-1,6 mld zł. Z tej kwoty skarb państwa zainkasuje prawie 1 mld zł. Jako należność za Exatela powinno wystarczyć.

Do powyższych informacji nie chciała się odnieść żadna z wymienionych wyżej stron. Projekt jest bez wątpienia skomplikowany i niełatwy do przeprowadzenia, więc nikt nie chce odgrywać kart (nie ma nawet jeszcze decyzji o wypłacie dywidendy przez PGE). Przejrzystość działania zaś nigdy nie była wysoko w priorytetach spółek kontrolowanych przez skarb państwa, jak i większości obecnych ministerstw. Nie dziwi więc nawet (chociaż martwi), że na nasze pytania nie otrzymaliśmy odpowiedzi, ani z biura rasowego PGE, ani z Ministerstwa Skarbu Państwa. Exatela natomiast – co można zrozumieć – stwierdził, że nic w tej sprawie nie ma do powiedzenia, ponieważ może być co najwyżej obiektem dla takiego planu.

Głównym jego motorem jest narastające napięcie w związku z sytuacją międzynarodową i różnorakie działania związane z bezpieczeństwem państwa. Exatel jest ważnym dawcą infrastruktury dla tzw. "trzyliterowych służb" i ten fakt zawsze miał duży wpływ na sytuację operatora i możliwości jego prywatyzacji. Z drugiej strony PGE nie interesuje działalność na coraz trudniejszym rynku telekomunikacyjnym, a komercyjnego operatora w grupie nie potrzebuje, bo ma własne sieci telekomunikacyjne dla zabezpieczenia swoich potrzeb. Jednocześnie przychody firmy, a więcej jej wartość, jako aktywa, spadają. Jawi się zatem także widmo redukcji zatrudnienia na co nikt nie ma ochoty. Trzeba przyznać, że w takiej sytuacji projekt “wypłacenie” Exatela w postaci dywidendy skarbowi państwa i budowy specoperatora dla podmiotów publicznych, które potrzebują wysokiego poziomu bezpieczeństwa i integralności sieci wydaje się logiczny (nawet jeżeli osiągnięte w ten sposób bezpieczeństwo jest w istocie iluzoryczne). Głównie dla grupy PGE, które pozbywa się w ten sposób problematycznego aktywa. Warto przypomnieć, że w listopadzie ub.r. grupa odkupiła ostatni, maleńki pakiet akcji Exatela, który jeszcze znajdował się w rękach stron trzecich i dzisiaj jest już 100-proc. właścicielem operatora.

Według naszych informacji sami zainteresowani nie mają jeszcze pewności, czy od strony formalnej projekt uda się tak przeprowadzić. Czy nie stoi w sprzeczności z interesami mniejszościowych akcjonariuszy PGE? Jak wpłynie na wycenę grupy? Czy Skarb Państwa w ramach dywidendy ochoczo przyjmie udziały Exatela zamiast gotówki, i czy stronom uda się uzgodnić wycenę operatora (PGE będzie zainteresowane jak najwyższą, a MSP jak najniższą wyceną jego akcji).

Exatel od dwóch lat nie udostępnia danych finansowych, więc nawet szacunkowa wycena spółki jest trudna. W miarę stabilnym okresie 2006-2011 Exatel wypracowywał 100-150 mln zł dodatniego wyniku EBITDA rocznie. W 2012 r. wynik ten spadł do niespełna 30 mln zł. Na podstawie dostępnych danych za 2013 r. nie da się go wyliczyć. Można sądzić, że wobec pogarszającej się sytuacji na rynku podejmowane przez zarząd spółki działania optymalizacyjne raczej nie dały lepszych rezultatów, niż 50-75 mln zł dodatniej EBITDA.

Giełdowa wycena Netii wynosi obecnie 3,5-krotność wyniku EBITDA, a Hawe 4-krotność. GTS w 2013 r. został wyceniony na 6-krotność EBITDA. Wydaje się zatem, że należnej skarbowi państwa dywidendy z PGE starczyłoby aż nadto do opłacenia akcji Exatela.

Pytanie tylko, co w takiej sytuacji należałoby zrobić z czysto komercyjnymi liniami produktowymi operatora: dzierżawą włókien, teletransmisją, czy pionem hurtu głosowego. Trudno sobie wyobrazić, że miałyby swoje miejsce w strukturach dedykowanego bezpiecznym sieciom operatora. I że mogłyby uczciwie konkurować z innymi podmiotami. Jeżeli zaś miałyby zdobyć jakieś preferencje w dostawach usług dla sektora publicznego, innego niż służby bezpieczeństwa, to na rynku podniesie się huk.