Arnaud Montebourg, francuski minister uprzemysłowienia kraju (ang. industry renewal), zaapelował do lokalnych operatorów telekomunikacyjnych do wsparcia (w domyśle: swoimi zamówieniami) prowadzącego restrukturyzację Alcatela-Lucenta. Francuski rząd szuka sposobu, by producent zmniejszył skalę planowanych zwolnień.
Według Arnauda Montebourga odzew z rynku na jego apel jest pozytywny, chociaż nie powiedział co to dokładnie oznacza. Orange jest kontrolowany przez francuski rząd (chociaż, jako spółka notowana na giełdzie ma jeszcze wielu innych akcjonariuszy), ale trzy pozostałe francuskie sieci komórkowe znajdują się w prywatnych rękach. Prawdopodobnie mogłyby wesprzeć rodzimego producenta, choćby przesuwając do niego część zamówień realizowanych dzisiaj przez konkurencyjne firmy (np. dużym partnerem Orange jest chiński Huawei).
Alcatel-Lucent realizuje ogłoszony jeszcze w ubiegłym roku duży program restrukturyzacyjny, którego elementem jest zwolnienie 10 tys. osób, z czego blisko 1 tys. we Francji. Francuski rząd, już nie tylko Arnaud Montebourg, od tygodni apeluje do producenta, aby skala zwolnień i ograniczenia działalności koncernu we Francji była jak najmniejsza. Teoretycznie mogłoby to oznaczać większe zwolnienia w innych krajach.