Play pochwalił się na firmowym blogu, że już milion jego klientów korzysta z możliwości płatności za usługi cyfrowe i bilety z wykorzystaniem numeru telefonu i rozwiązania direct carrier billing, które w sieci funkcjonują pod nazwą Zapłać z Play lub Zamów z Play.
Operator przypomina, że w takim przypadku, aby dokonać w ten sposób płatności nie trzeba mieć konta w banku czy karty płatniczej – wystarczy numer telefonu i czterocyfrowy kod z SMS do potwierdzenia transakcji. A w niektórych przypadkach jest jeszcze prościej, bo płatność za nabywany produkt dopisywana jest do rachunku za abonament Play albo rozliczana z dostępnych środków na koncie w ofertach na kartę. Zakup jest natychmiast potwierdzany SMS-em, który zawiera informacje: co zostało kupione i za ile, wraz z niezbędnymi danymi kontaktowymi do sklepu czy aplikacji związanej z zakupem.
Play systematycznie zwiększa liczbę miejsc, gdzie można w ten sposób regulować płatności za zakupy. Obecnie jest to możliwe w kilkuset miejscach. Najpopularniejsze to subskrybuje Netflixa, YouTube Premium, Apple Music, przestrzenie dyskowe iCloud oraz Google One czy serwisy randkowe jak Badoo czy Tinder. Hitem Playa jest też NBA League Pass.
Do rachunku za telefon można doliczyć też m.in. opłaty za wyróżnianie ogłoszeń na OLX, serwisy edukacyjne, takie jak Squla, Brainly czy naukę języków w aplikacji Busuu.
Kilkadziesiąt tysięcy klientów regularnie korzysta z Zapłać z Play za bilety komunikacji miejskiej i parkingowe w aplikacjach SkyCash i moBilET, które są dostępne w około 150 największych miastach w Polsce. W ubiegłym roku klienci Play zyskali również możliwość opłacania przejazdów za autostrady w Polsce w aplikacji Autopay, przejazdy taksówkowe w aplikacji iTaxi, skutery i hulajnogi w aplikacji blinkee.city.
