Około 300 mieszkańców z Podegrodzia i sołectwa Rogi (woj. małopolskie) zdecydowanie sprzeciwia się budowie prawie 50-metrowego masztu telefonii komórkowej w Rogach – relacjonują lokalne media.
Mieszkańcy tłumaczą, że nie chodzi im o sam maszt, bo w okolicy są rzeczywiście problemy z zasięgiem, pytają jednak, dlaczego stawiać go na najpiękniejszej działce w okolicy?
Radio RDN informowało, że protesty mieszkańców gminy Podegrodzie sprawiły, że starosta musiał skierować sprawę do wyższej instancji. – Jeśli wojewoda nie uchyli decyzji na budowę, a mieszkańcy wniosą kolejne odwołanie, tematem może zająć się sąd administracyjny – mówił radiu starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski.
– Oczywiście mieszkańcy mają jeszcze możliwość skargi do Sądu Administracyjnego, jest to ostatnia instancja. Tak to wygląda z punktu widzenia prawnego. W każdym razie starostwo nie może wstrzymywać budowy takich inwestycji, nie ma takich uprawnień. Wiązałoby się to z ogromnymi odszkodowaniami, a musimy działać zgodnie z literą prawa – tłumaczył.
Z kolei w serwisie sadeczanin.info mieszkańcy skarżą się, że kilka lat temu w Rogach powstało wysypisko śmieci. Miało być na chwilę, a do dziś są tu hałdy odpadów. Teraz zaś na najpiękniejszej działce w okolicy, gdzie na spacer zjeżdżają się rodziny z całej gminy Play chce postawić 49-metrowy maszt. Pytają, dlaczego akurat tu, 80-90 metrów od zabudowań? I proponuje by Play postawił maszt na śmietnisku, bo tamta działka i tak się do niczego nie nadaje. Po co niszczyć następną? – komentują przeciwnicy inwestycji.
Inaczej sprawę widzi wójt Podegrodzia Stanisła Banach. Serwis sadeczanin.info podkreśla, że tradycyjnie – przez komórkę nie udało się z nim porozmawiać i trzeba było korzystać z telefonu stacjonarnego, bo i w Urzędzie Gminy z zasięgiem telefonii komórkowej jest źle.
Wójt zauważa, że do gminy wpłynęły ostatnio petycje od mieszkańców sołectw Olszana, Olszanka i Naszacowice, w których miejscowi wręcz domagają się od urzędników, by podjęli starania o to, by stanął w ich okolicy maszt, bo dziś nie da rady tu normalnie funkcjonować. Nie wspominając o zapewnieniu uczniom komfortu w trakcie obowiązującego cały czas zdalnego nauczania. Według niego, to chyba najdobitniejszy dowód na to, że kolejny przekaźnik w gminie jest po prostu koniecznością.
Wójt nie zgadza się też z zarzutem, że nie chciał się spotkać z protestującymi przeciw inwestycji w Rogach. Przyjął osobiście w urzędzie troje ich przedstawicieli i wysłuchał ich racji, a potem wyjaśnił im, że gmina ma w tym przypadku związane ręce, bo chodzi o prywatną działkę, a starostwo musiało wydać inwestorowi pozwolenie na budowę, bo ten spełnił wszystkie wymogi formalne, przedstawił wszystkie wymagane opinie,
Włodarz Podegrodzia zaznacza, że być może cała sprawa wyglądałaby inaczej, gdyby Play jeszcze przed podjęciem decyzji o lokalizacji przekaźnika spotkał się z miejscową społecznością i wytłumaczył przede wszystkim to, że przekaźnika nie można postawić w dowolnym miejscu, że wybór lokalizacji podyktowany jest wcześniejszymi pomiarami i całym szeregiem innych procedur, które pozwalają wybrać miejsce optymalne, które zapewni przy uruchomieniu anten najlepsze pokrycie okolicy zasięgiem.