Aktualizacja 27.09.2024
Jak informuje Radio Kraków, Gmina Kęty złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie budowy masztu telekomunikacji w Malcu. Według urzędników, operator telefonii komórkowej złożył fałszywe oświadczenie w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę.
– Działka, na której znajduje się droga dojazdowa do masztu jest własnością gminy i nie było zgody na jej używanie – wyjaśnia radiu Marcin Blok, wiceburmistrz Kęt. Teraz sprawą zainteresowała się prokuratura.
40-metrowa konstrukcja masztu stoi na popularnej trasie spacerowej między ulicami Stawową a Widokową. Okoliczni mieszkańcy są oburzeni i skarżą się, że o niczym nie wiedzieli.
---
Prawie 500 podpisów przeciwko budowie masztu telefonii komórkowej przez Orange zebrali mieszkańcy Malca w powiecie oświęcimskim. Protestują, bo 40-metrowa konstrukcja powstała przy ich ulubionej trasie spacerowej.
Radio Kraków relacjonuje, że mimo protestów, w ostatnich dniach maszt został wzniesiony. Ludzie są oburzeni i skarżą się, że o niczym nie wiedzieli. Nie zamierzają też dać za wygraną. Chcą badań oddziaływania pola elektromagnetycznego i negocjacji w sprawie lokalizacji masztu. Składają odpowiednie wnioski w Urzędzie Gminy i w starostwie. Jak to nie pomoże, wyjdą na ulicę.
Mieszkańcy boją się też o swoje zdrowie, dlatego chcą konkretnych badań dotyczących oddziaływania umieszczonych na wieży anten. Takich na razie nie ma.
– Musimy przeanalizować, gdzie możemy takie badania zlecić i czy w ogóle możemy w nich partycypować – mówi radiu Marcin Blok, wiceburmistrz Kęt.
Gmina wiedziała o kupnie działki przez operatora telefonii komórkowej, ale nie była stroną w tej sprawie. Wiceburmistrz wyjaśnia, że inwestycje dotyczące stawiania takich masztów wykreślono z listy mogących oddziaływać na środowisko.
Działka, na której powstał maszt, należy do właściciela hotelu Relax w Kętach.
– Kiedyś taka inwestycja wymagała decyzji środowiskowej, a tym zajmowała się gmina – tłumaczy wiceburmistrz.
Decyzję o pozwoleniu na budowę wydał starosta oświęcimski. Mimo to gmina deklaruje pomoc.
– Na pewno wystąpimy do operatora oraz do właściciela działki o zorganizowanie spotkania z mieszkańcami. Chcemy pełnić rolę pomocniczą, bo stoimy za mieszkańcami murem – dodaje Marcin Blok.
W najbliższym czasie ma być zwołana nadzwyczajna sesja rady miejskiej w tej sprawie.