Mieszkańcy Dębogóry w powiecie poznańskim protestują przeciwko budowie 52-metrowej stacji bazowej Playa. Argumentują, że Dębogóra to niewielka miejscowość położona w malowniczym miejscu, bo na skraju Puszczy Zielonki. Ich zdaniem, miejsce to z jej bogactwem roślinnym i zwierzęcym, nie jest odpowiednim miejscem na taką wieżę, która będzie górować nad krajobrazem – relacjonują wielkopolskie media.
Jak informuje serwis epoznan.pl, by postawić maszt sieć Play wydzierżawiła działkę od jednego z mieszkańców Dębogóry. Jego sąsiedzi zbierali podpisy pod petycją do sieci Play, w której nie wyrażali zgody na sąsiedztwo masztu. Mimo to, prace ruszyły.
W ubiegłym roku przedstawiciel operatora w rozmowie z Głosem Wielkopolskim wyjaśniał, że spółka ubolewa nad tym, że protestujący nie godzą się z legalnie wydanymi decyzjami, a także dopuszczają się działań nielegalnych.
– Spółka P4 realizując swoje inwestycje zawsze przestrzega prawa oraz wszelkich regulacji, tego samego oczekuje jednak także od lokalnej społeczności i gmin, w których prowadzimy inwestycje – powiedział Głosowi Wielkopolskiemu Jan Pilewski z Playa.
Marta Mróz z poznańskiej policji przyznaje w rozmowie z serwisem epoznan.pl, że mieszkańcy wezwali policję. – Wylegitymowano zebrane osoby. Właściciel pola był na miejscu i przyznał, że wyraził zgodę na prowadzenie prac – mówi. -– Na tym nasza interwencja się zakończyła – dodaje.