Giełdowa grupa nie przesądza jeszcze dzisiaj, w jaki sposób ma się zmaterializować jej zainteresowanie wejściem na rynek usług w sieci LTE800, o czym Midas informował w piątek.
- Analizujemy jeszcze tę sprawę i nie mogą dzisiaj przesądzić, czy ostatecznie zdecydujemy się na realizację tego projektu, ani czy weźmiemy udział w aukcji - mówił dzisiaj podczas spotkania prasowego Maciej Kotlicki, członek zarządu Midasa. Według jego słów nawet ewentualnego złożenia oferty wstępnej w terminie do 24 listopada nie można traktować, jako ostatecznej decyzji o udziale w aukcji.
Maciej Kotlicki nie chciał także powiedzieć, skąd ewentualnie miałyby pochodzić źródła finansowania inwestycji, jakich może wymagać projekt LTE800 (nabycie częstotliwości, budowa sieci). Według niego teoretycznie możliwa jest cała paleta możliwości, jak różnego typu finansowanie dłużne, podniesienie kapitału i emisja akcji, czy nowe umowy o dostawy usług mobilnej transmisji danych (spółki Midasa inkasują od partnerów przedpłaty).
Midas jest dysponentem wszystkich nowych częstotliwości, jakie w ciągu ostatnich kilku lat nabyła grupa spółek Zygmunta Solorza-Żaka. Poza Midasem pozostają częstotliwości Polkomtela oraz Sferii, przy czym z tą druga spółką Midas niebawem rozpocznie współpracę i nie da się wykluczyć związków kapitałowych w przyszłości.
Któraś ze spółek powyższej grupy z pewnością przystąpi do aukcji 800/2600 MHz. Jej warunki dopuszczają udział więcej, niż jednego podmiotu z danej grupy kapitałowej, ale nakładają limit łącznej szerokości pasma, jakie powiązane podmioty mogą pozyskać. Z powodów taktycznych nie tylko grupa Polkomtela może wysunąć w aukcji więcej, niż jednego przedstawiciela. Możliwe jest, że jedna spółka z danej grupy będzie licytować pasmo 800 MHz, a druga pasmo 2600 MHz.
Midas poinformowł dzisiaj także, że proces przejęcia Centernetu (dysponent zasobów w paśmie 1800 MHz) przez Aero2 znajduje się już w fazie zmian wpisów w KRS.