Resort cyfryzacji pracuje nad nowelizacją megaustawy, która poprawi warunki do realizacji inwestycji telekomunikacyjnych w Polsce. Jeden z pomysłów, to punkt informacyjny o zasadach i warunkach inwestowania oraz o istniejących i planowanych zasobach obsługiwany przez UKE. Ale to nie koniec nowości, jakie planuje MAiC.
(źr.fot.TELKO.in)
Jak wynika z naszych informacji Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji rozpoczęło prace nad wdrożeniem do polskiego porządku prawnego unijnej dyrektywy "w sprawie środków mających na celu zmniejszenie kosztów realizacji szybkich sieci łączności elektronicznej".
Obniżanie kosztów realizacji inwestycji i usuwanie licznych barier, na jakie natrafiają inwestorzy w Polsce zapoczątkowała ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. Teraz ten akt ulegnie kolejnej nowelizacji. Jednym z obowiązków, jakie na Polskę nakłada wspomniana wyżej dyrektywa, jest organizacja jednego punktu informacyjnego dla inwestorów budujących sieci telekomunikacyjne. Tę rolę przewidziano (przynajmniej na obecnym etapie projektu nowelizacji ustawy) dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Przedsiębiorca zajrzy przedsiębiorcy... w plany
UKE miałby zatem obowiązek udzielania inwestorom wszystkich niezbędnych informacji o formalno-prawnej stronie realizowania inwestycji, jak np. niezbędne zgody i pozwolenia, czy tryb ich udostępnia. Co jeszcze ważniejsze, udzielałby zainteresowanym kompletnych informacji o aktualnym stanie infrastruktury i jej lokalizacji – na bazie własnych zasobów pozyskiwanych w ramach corocznej inwentaryzacji oraz na bazie zasobów geodezyjnych, z których czerpałby za pośrednictwem głównego geodety kraju i serwisu Geoportal, jak również z informacji od zarządców dróg i przedsiębiorstw użyteczności publicznej.
Trzecim elementem działania punktu byłoby udzielanie informacji o inwestycjach planowanych przez innych przedsiębiorców i jednostki publiczne. Co ciekawe, projekt zakłada również prawo przedsiębiorcy telekomunikacyjnego do bezpośredniego wnioskowania u innego przedsiębiorcy informacji o jego zasobach infrastrukturalnych oraz jego planach inwestycyjnych. Wiadomo jednak, że ten pomysł wzbudza kontrowersje, bo przedsiębiorcy obawiają się udzielania takich informacji.
System jednego okienka, zgodnie z dyrektywą, powinien wystartować w naszym kraju od stycznia 2017 r. Mamy zatem jeszcze prawie dwa lata na budowę niezbędnego systemu informatycznego (informacje udzielany byłyby przez internet) i określenie zasad przepływu informacji pomiędzy ich dysponentami. Sama nowelizacja ustawy natomiast powinna zostać przeprowadzona do końca bieżącego roku. I sprowadza się nie tylko do narzucenia UKE nowych obowiązków informacyjnych.
Więcej infrastruktury
Kategorie przedsiębiorstw użyteczności publicznej, które są zobowiązane udostępniać swoją infrastrukturę teletechniczną zostanie poszerzona (poza zakładami energetycznymi i wodno-kanalizacyjnymi) o przedsiębiorstwa kolejowe i drogowe oraz zarządców portów i lotnisk. Co ważniejsze, Prezes UKE zyska nowe uprawnienia do ingerencji w spory o dostęp do takiej infrastruktury oraz w ustalanie stawek za jej wykorzystanie.
W sporach z zarządcami podstawa odmowy dostępu do budynków będzie uzasadniona (nie jako jedyny warunek) tylko, kiedy istniejąca instalacja telekomunikacyjna umożliwia świadczenie usług szerokopasmowych o standardzie NGA. Nie będzie więc taką przesłanką miedziana sieć Orange w standardzie ADSL2+, na co dzisiaj często powołują się właściciele i administratorzy budynków. Skrócony ma zostać także czas jaki ma UKE na rozstrzyganie sporów z zarządcami budynków.
Kolejną ciekawa innowacją, jaka planuje nowelizacja megaustawy jest możliwość zawarcia umowy o koordynacji prac budowlanych pomiędzy przedsiębiorcami. Ułatwiałoby to planowanie inwestycji, planowanie zakupu cudzych zasobów i przyczyniałoby się do eliminacji zdublowanej infrastruktury. Z wnioskiem o zawarcie takiej umowy można by wystąpić do przedsiębiorstw użyteczności publicznej, jednostek samorządowych oraz do przedsiębiorców telekomunikacyjnych, którzy budują sieci dotowane ze środków publicznych.
Poza tym planowane jest także wprowadzenie tzw. zezwolenie zintegrowanego, wydawanego przez starostę, które miałoby zwolnić inwestora z konieczności realizowania części formalności. Stosowane byłoby opcjonalnie w takich samych sytuacjach, w których dzisiaj dopuszczalne jest zgłoszenie budowlane. Będzie sprawą praktyki ocena, czy takie zezwolenie realnie ułtawi życie inwestorom.
MAiC pracuje obecnie na roboczą wersję projektu. Oficjalnie nie ma on jeszcze takiej rangi i do czasu skierowania do konsultacji może on jeszcze zmienić swoja treść.