Maszt w Zamojsce pod brandem TP budzi sprzeciw mieszkańców

Mieszkańcy miejscowości Zamojsce na Podkarpaciu nie chcą już spędzać swoich uroczystości i wolnego czasu w towarzystwie masztu telefonicznego. Po 20 latach postanowili na zebraniu wiejskim, że maszt należy przenieść. Z taką sprawą do wójta gminy zwrócił się sołtys tej miejscowości. Ale wójt przedłożył na sesję rady gminy projekt uchwały, w której maszt w Zamojscach nadal jest przewidziany – relacjonuje Ekspres Jarosławski.

Co ciekawe, na siatce otaczajacej maszt jest ciągle informacja, że należy on do Telekomunikacji Polskiej (oddział Przemyśl), choć ta już dawno przekształciła się w Orange Polska. Mieszkańcy miejscowości Zamojsce twierdzą, że nie chcą całkowicie go usuwać, ale przenieść za wioskę, tam gdzie nikomu nie będzie przeszkadzał. Niektórzy uważają, że szkodzi ich zdrowiu i coraz więcej ludzi choruje na migrenę. Poza tym teraz są takie wiatry, że boją się, czy nie spadnie im na domy.

Maszt zlokalizowany jest w niefortunnym miejscu, bo w sąsiedztwie boiska, piaskownicy, a w zimie lodowiska, grzybka, przy którym odbywają się uroczystości, a także w sąsiedztwie kościoła i remizy służącej również jako świetlica.
 
Na sesji Rady Gminy Radymno, która odbyła się w końcu kwietnia znalazł się punkt dotyczący wydzierżawienia na kolejne 10 lat siedmiu działek, na których stoją podobne maszty. Sołtys z Zamojsce apelował, by nie przedłużać umowy w Zamojscach i maszt przenieść. Wójt Radymna wyjaśniał, że do gminnej kasy wpływa co miesiąc 7 tys. zł z dzierżawy wszystkich siedmiu działek. Wójta poparła część radnych. Twierdzili, że najważniejsze są pieniądze, które wpływają do budżetu. Uchwała została przyjęta. Tego zdania jednak nie popierają mieszkańcy wsi Zamojsce.

Podkreślają, że maszt szpeci centrum wioski, bo  np. trawa wokół koszona jest raz na rok. Jednak mieszkańcy zostali zaskoczeni w czwartek 3 maja. Gdy oni wybierali się na mszę do parafialnego kościoła, pod maszt zajechał samochód i w ruch poszły kosiarki. Na to mieszkańcy nie mogli pozwolić, by pracownicy zabrali się do koszenia i robienia porządków w święto NMP Królowej Polski i święto patriotyczne – rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Przepędzili intruzów, którzy zakłócili ich świętowanie.