Huawei utrzymuje silną pozycję w sieciach komórkowych większości dużych gospodarek Europy, pomimo ostrzeżeń UE, pokazują dane duńskiej firmy Strand Consult udostępnione serwisowi Light Reading.
Chiński sprzęt stał się domyślnym wyborem dla wielu operatorów telekomunikacyjnych obecnych w Unię Europejskiej, gdy wdrażano 4G. Pod koniec 2019 r. komunikacja mobilna dla około połowy klientów w 27 krajach UE i pięciu innych krajach spoza UE była kierowana przez sieci zbudowane przez chińskich dostawców, głównie Huawei, co sprawiło, że Ericsson i Nokia zajęły drugie miejsce na rodzimym terytorium. Okazuje się, że ryzyko jest jeszcze większe w przypadku sieci 5G, wynika z najnowszego raportu Strand Consult.
Dane zebrane przez duńskich analityków pokazują, że prawie jedna trzecia wszystkich lokalizacji 5G w 32 europejskich krajach została wyposażona w sprzęt dostarczony przez chińskich dostawców w ostatnim kwartale 2024 r. i co istotne, ten poziom nie zmienił się od II kwartału 2022 r. (ostatnia analiza 5G Strand Consult).
Dzieje się tak pomimo ostrzeżeń UE i wysiłków kilku rządów, aby ograniczać udział chińskich dostawców. Co więcej, Strand Consult przewiduje, że pod koniec dekady nadal będą oni mieć znaczący udział w sieciach 5G – przewidywany na około 29% w 2028 r.
Z dokładniejszych analiz danych Strand Consult wynika, że operatorzy w dziesięciu z 32 krajów ograniczyli zależność od chińskiego sprzętu 5G od połowy 2022 r.
W Wielkiej Brytanii, która nakazała swoim operatorom telekomunikacyjnym usunięcie chińskich produktów ze swoich sieci 5G do końca 2027 r., tylko jedna piąta wszystkich lokalizacji 5G została zbudowana przez Huawei pod koniec tego roku, w porównaniu z 41 proc. w drugim kwartale 2022 r. We Francji, Włoszech i Hiszpanii chiński odsetek całkowitej liczby 5G również spadł. Operatorzy telekomunikacyjni albo skupili się na wdrażaniu 5G na obszarach obsługiwanych przez innych dostawców, albo usunęli i zastąpili chińskie produkty.
Jednak nie oczekuje się, że do 2028 r. którykolwiek z dużych krajów UE będzie miał sieci 5G całkowicie wolne od chińskich produktów. A kilka innych krajów europejskich – w tym Grecja, Węgry, Polska i Szwajcaria – stało się bardziej zależnych od chińskich sieci 5G od połowy 2022 r. Według Light Reading, można stwierdzić, że największym zmartwieniem są Niemcy. W 2019 r. 57 proc. ich infrastruktury 4G zostało dostarczone przez Huawei, zgodnie z danymi Strand Consult. Do II kw. 2022 r. odpowiedni wskaźnik 5G wyniósł 59 proc. i od tego czasu nie zmienił się, uważa duńska firma. Strand Consult prognozuje, że Huawei będzie odpowiadał za taką samą część niemieckich sieci 5G w 2028 r.