W ubiegłym tygodniu przedstawialiśmy analizy firmy Ampere Analysis, z których wynika, że główne platformy streamingowe o globalnym zasięgu coraz bardziej umacniają swoje pozycje jako inwestorzy w prawa do transmisji sportowych. W 2025 r. będą odpowiadać za jedną piątą globalnych wydatków na prawa sportowe (w porównaniu do 18 proc. w 2024 r.).
Tend ten potwierdza też Gracenote, jednostka biznesowa Nielsena zajmująca się danymi dotyczącymi treści. Odnotowuje ona, że wiodące w branży streamingowej globalne serwisy oferujące usługi subskrypcji wideo na żądanie (SVOD): Amazon Prime Video, Apple TV+, Disney+, Netflix i Paramount+, znacznie zwiększyły liczbę programów sportowych w ostatnim kwartale. Tych pięciu dostawców łącznie zwiększyło ich liczbę o ponad 72 proc. w ostatnim kwartale, podkreślając wartość sportu jako czynnika napędzającego oglądalność na żywo w czasie rzeczywistym i kluczowego elementu ich strategii dotyczących treści.
Na czele były Disney+ i Netflix, ze wzrostem odpowiednio o 471 proc. i prawie 100 proc. Podczas gdy Apple TV+ nie zwiększyło swojej zawartości sportowej w ostatnim kwartale, co się jednak zmieni wraz z rozpoczęciem nowych sezonów MLS (liga piłkarska w USA) i MLB (amerykańska liga baseballu) i transmisjami meczów na żywo w tej usłudze.
Ogromy wzrost liczby programów sportowych w Disney+, to w dużej mierze efekt dodania do oferty wybranych programów ESPN. Jak wylicza Gracenote, Disney+ odpowiada obecnie za prawie 33 proc. dostępnych programów sportowych, tuż za Amazon (35 proc.), który wcześniej dystrybuował 54 proc. programów sportowych. Netflix odpowiada za nieco ponad 23 proc. programów sportowych.