Wszystko wskazuje na to, że aukcja pasma 2,5 GHz w USA nie będzie hitem finansowym. Analitycy spodziewają się, że przyniesie od 1,5 mld dolarów do 5,5 mld dolarów. Wszystko przez to, że spośród największych graczy tylko jednemu na pewno zależy na tych częstotliwościach.
W rozpoczętej w piątek aukcji po pierwszym dniu za pasmo wylicytowaniu blisko 103,5 mln dolarów. Federalna Komisja Łączności (FCC) w aukcji oferuje w sumie nieco ponad 8 tys. rezerwacji, o które potencjalnie ubiega się 82 zainteresowanych.
W każdym z obszarów aukcyjnych, które obejmują głównie tereny wiejskie do zdobycia są trzy rezerwacje na bloki i szerokości 49,5 MHz, 50,5 MHz i 17,5MHz. Rezerwacje ważne są przez 10 lat z możliwością przedłużenia.
Pasmem na pewno zainteresowane będzie T-Mobile US, które już wykorzystuje ten zakres do oferowania usług 5G. Analitycy nie wykluczają, że do gry włączyć mogą się Verizon i Dish, a to oznaczać może wzrost wpływów ze sprzedaży częstotliwości.
Verizon kupując pasmo 2,5 GHz zwiększyłby posiadane na potrzeby 5G zasoby częstotliwości ze średnich zakresów, ale jednocześnie musiałby wydać miliardy dolarów na dodanie do swych wież sprzętu radiowego. Agresywne zakupy ze strony Dish są stosunkowo mało prawdopodobne, bo operator po poprzednich aukcjach ma już wysokie zadłużenie.