Światłowodowe łącza zostały przecięte w Aix-en-Provence, w pobliżu Marsylii, która jest jednym z najważniejszych światowych węzłów komunikacyjnych – informuje francuski tygodnik „Le Point” i sugeruje, że był to „akt sabotażu”, który miał zakłócić działanie internetu w sporej części świata.
Do przecięcia łączy doszło w początku mijającego tygodnia. W środę do awarii przyznali się SFR i Free, którzy twierdzili, że są ofiarami „aktu wandalizmu”, a w ich sieciach doszło do degradacji jakości ruchu. W piątek Zscaler, amerykańska firma zajmująca się bezpieczeństwem w chmurze obliczeniowej podała, że w nocy z poniedziałku 17 na wtorek 18 października, około godziny trzeciej nad ranem, w pobliżu Aix-en-Provence doszło do zerwania łączy szkieletowych, które przenoszą ruch internetowy z północnej Europy do Marsylii. Uszkodzone zostały łącza Marsylia-Lyon, Marsylia-Mediolan i Marsylia-Barcelona.
Marsylia jest strategicznym globalnym węzłem łączy podmorskich. Dociera do niej nie mniej niż 15 kabli podmorskich, która łączą miasto z 43 krajami. W Marsylii są cztery wielkie centra danych. Miasto jest wiodącym węzłem telekomunikacyjnym Europy Południowej i siódmym najważniejszym na świecie.
Według źródeł tygodnika, wszystko wskazuje na sabotaż.