Proximus, belgijski zintegrowany operator telekomunikacyjny potwierdził doniesienia prasowe o tym, że będą opcje strategiczne dotyczące TeleSign, w tym ewentualne wprowadzenie akcji spółki na giełdę – informuje belgijski dziennik „L’Echo”.
Potencjalne wejście na giełdę miałoby odbyć się z wykorzystanie SPAC, czyli spółki publicznej utworzonej tylko po to, aby dokonać odwrotnego przejęcia poprzez zakup mniejszościowego pakietu akcji. Tego typu wehikuły inwestycyjne są w ostatnich miesiącach wykorzystywane do debiutów giełdowych przez liczne spółki, które nie chcą przeprowadzać pierwszych publicznych ofert.
Proximus amerykańską spółkę kupił w 2017 r. za 230 mln dolarów. Zajmujący się uwierzytelnianiem i tożsamością cyfrową TeleSign umieszczony został jako spółka zależna wchodzącej w skład grupy Proximus spółki BICS i zniknął z horyzontu inwestorów giełdowych. Tymczasem stał się on znaczącym graczem na rynku. W ub.r. jego przychody po wzroście o 52 proc. wyniosły 273 mln dolarów, a EBITDA była na poziomie 11 proc.
Ile może być wart TeleSing? Potencjalnie jest jednorożcem, czyli spółka o kapitalizacji na poziomie minimum 1 mld dolarów. Może być to o tyle uzasadnione, że tegoroczne przychody spółki szacowane są przez analityków na 328 mln dolarów, zaś EBITDA na 26 mln dolarów. Oczekiwany spadek marży EBITDA wynika z nakładów na szybki rozwój spółki. Długoterminowe prognozy mówią o średnim rocznym wzroście przychodów o 12 proc., zaś EBITDA o 8 proc.
„L’Echo” zwraca uwagę, że na wprowadzenie na giełdę TeleSing należy patrzeć przez pryzmat wcześniejszych zapowiedzi Proximusa, takich jak pozyskanie 700 mln euro ze sprzedaży aktywów w latach 2020-2025 oraz przeznaczenia w najbliższych latach 5 mld euro na światłowodowe inwestycje.
Warto też przypomnieć, że w tym roku Proximus stał się jedynym właścicielem BICS. Za łącznie 217 mln euro odkupił od Swisscom 22,4 proc. akcji spółki, a od MTN – 20 proc.