23 maja opublikowano raport odnoszący się do spadku konkurencyjności cyfrowej Unii Europejskiej w porównaniu do globalnych rywali. Strengthening EU digital competitiveness: stoking the engine, to 101-stronicowy przegląd informacji dotyczących europejskiej branży cyfrowej. Wyjaśnia dlaczego UE odnosi mniejsze sukcesy w rozwijaniu sektora technologicznego niż Stany Zjednoczone i Chiny, wskazuje braki rozwiązań i proponuje praktyczne zalecenia, mające zminimalizować problem. Raport został opublikowany przez Europejski Instytut Uniwersytecki (EUI), a finansowe wsparcie zapewniło Computer & Communications Industry Association (CCIA) – międzynarodowa organizacja non-profit, reprezentująca firmy z branży komputerowej, komunikacyjnej i internetowej.
Zalecenia przedstawione w analizie dotyczą sześciu obszarów, w tym zarządzania finansami i umiejętnościami, niepełnej integracji jednolitego rynku cyfrowego UE oraz prawodawstwa unijnego. Autorzy – J. Scott Marcus i Maria Alessandra Rossi – podkreślają, że UE ma możliwości porównywalne do globalnych konkurentów, jednak działania podejmowane w celu rozwoju rynku technologicznego są niewystarczające, stąd stale pogłębiająca się luka.
W najlepszej formie zdaje się być sektor infrastruktury telekomunikacyjnej. Autorzy zwracają uwagę na potrzebę dalszych działań na rzecz zapewnienia różnorodności i odporności łańcuchów dostaw UE, które mogą być zagrożone w obliczu napięć geopolitycznych. Rozwój sieci 5G oceniony został jako dobry w porównaniu z USA i Japonią, jednak zbyt niski, patrząc na Chiny. Wspomniana została dyskusja dotycząca konsolidacji sektora telekomunikacyjnego: operatorzy sieci uważają, że jest to niezbędne. Obecne przepisy pozwalają na fuzje transgraniczne, które mogłyby być bardzo korzystne, a mimo to nie dochodzą one do skutku. Powody nie są oczywiste.
Znaczącym problemem zdaje się być zarządzanie widmem radiowym. Autorzy raportu sugerują, aby Komisja Europejska miała prawo działać szybciej i skuteczniej w egzekwowaniu uzgodnionych działań, a możliwości Państw Członkowskich w stymulowaniu cen widma zostały ograniczone.
Według raportu, w UE rocznie powstaje więcej innowacyjnych start-upów niż w USA, ale problemem jest brak środków pieniężnych na wspieranie ich rozwoju. Autorzy proponują zmianę regulacyjną, która polegałaby na częściowym przesunięciu środków z funduszy emerytalnych (4 bln euro) i ubezpieczeniowych (9 bln euro) w kierunku inwestycji o wyższym ryzyku i wyższej stopie zwrotu. W efekcie dziesiątki miliardów euro mogłyby zasilić unijną scenę technologiczną, a problem niewystarczającego kapitału dla start-upów technologicznych by zniknął.
Równocześnie europejskim firmom sektora ICT brakuje wykwalifikowanych pracowników. Aż 85 proc. przedsiębiorstw boi się o braku kapitału ludzkiego z odpowiednimi kwalifikacjami. Autorzy wzywają do poprawy polityki edukacyjnej i dostosowania kształcenia do trwającej ewolucji technologicznej. Zwracają też uwagę na ciągły i istotny problem nierównego uczestnictwa kobiet w kadrze pracowniczej oraz korzyści, jakie przyniosłoby rozwiązanie tego problemu.
Wspomniana została również kwestia prawodawstwa, a mianowicie ogromna ilość przepisów wprowadzonych w ostatnich latach w celu promowania cyfryzacji i zielonego zrównoważonego rozwoju. Było ich tak dużo, że autorzy zalecają kilkuletnią przerwę w legislacji, tak aby firmy miały czas nadrobić zaległości i zastosować się do wszystkich zaleceń.
Publikacja raportu w czasie łączy się z końcem obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego.
Daniel Friedlaender, starszy wiceprezes i dyrektor biura CCIA Europe podkreślił wagę problemów.
– Zajęcie się problemem malejącej konkurencyjności UE powinno być najwyższym priorytetem Parlamentu Europejskiego i Komisji podczas ich następnej pięcioletniej kadencji, rozpoczynającej się po czerwcowych wyborach. W dzisiejszym raporcie jasno przedstawiono działania, które należy podjąć już teraz – powiedział.