Komitet Stały Rady Ministrów już pracuje nad PKE

Pod koniec ubiegłego tygodnia skierowaliśmy pod obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów ustawę Prawo Komunikacji Elektronicznej (PKE) – poinformował podczas dzisiejszego spotkania prasowego sekretarz stanu Janusz Cieszyński, odpowiedzialny w rządzie za cyfryzację.

Ta ustawa, to implementacja przepisów unijnych, ale wzbogacona o nasz komponent. To najbardziej prokonsumencka ustawa w historii rynku telekomunikacyjnego w Polsce. Daje ona klientom nowe uprawnienia – podkreślił.

Przyznał on, że wśród zaproponowanych przepisów znalazł się jeden, który wzbudził pewne kontrowersje. A konkretnie chodzi o sprawę odzyskiwania przez klientów  niewykorzystanych środków z telefonów na kartę. Przypomniał, że  dzięki zdecydowanym działaniom prezesa UOKiK i karom nakładanym przez niego na operatorów, ci umożliwili swoim klientom uzyskanie zwrotu tych środków.

– To były wytyczne UOKiK, a teraz dajemy to wszystko w postaci ustawowej gwarancji, która pozwala na to, że każdy klient, który ma telefon na kartę będzie miał możliwość odzyskania środków w ciągu sześciu miesięcy od końca ważności konta – podkreślił, zwracając uwagę, że według decyzji prezesa UOKiK jest na to 30 dni. To oznacza, że okres ten zostanie wydłużony sześciokrotnie.

Oprócz tego, w toku konsultacji z prezesem UOKiK Tomaszem Chróstnym wypracowaliśmy rozwiązanie, które wprowadzimy na etapie prac całego Komitetu Rady Ministrów, w ramach którego każdy użytkownik usługi pre-paid będzie mógł przy rejestracji, która jest obecnie obowiązkowa, oczywiście będzie to też dotyczyć już korzystających z tych usług klientów, podać numer rachunku bankowego, na który te środki będą trafiały automatycznie. Dzisiaj trzeba złożyć oficjalny wniosek, udać się do salonu, lub zrobić to przez internet. A ponadto, operatorzy nakładają specjalną opłatę w wysokości do 20 zł  – podkreślił Janusz Cieszyński.

Po zmianach operator będzie mógł nałożyć opłatę równą co najwyżej kosztowi przelewu. 

– Czyli dwudziestokrotnie obniżamy wysokość opłat, które będą nakładane na abonentów – wyjaśniał.

I dopiero, gdy środki te nie zostaną podjęte w ciągu sześciu miesięcy, będą przekazywane na Fundusz Szerokopasmowy, a nie trafiać na konta operatorów.

Wyjaśniał, że z Funduszu Szerokopasmowego będzie można finansować lepszy dostęp do internetu, sprzęt do szkół, ale i walkę z uzależnieniami dzieci i młodzieży.

– Stajemy w obronie klientów i chcemy bronić ich praw kosztem operatorów, do których trafiały te środki – przekonywał Janusz Cieszyński.